Przełom w sprawie braci Menendezów. Oto, jak prokurator zamierza ich uwolnić

natemat.pl 1 dzień temu
Po premierze serialu "Potwory" Ryana Murphy'ego na Netfliksie sprawa Lyle'a i Erika Menendez zyskała jeszcze większy rozgłos. Coraz więcej osób domaga się ich uwolnienia. W ich sprawie nareszcie nastąpił przełom. Prokurator okręgowy w Los Angeles powiedział, iż zarekomenduje sądowi ponowne wydanie wyroku w sprawie morderstwa dokonanego przez braci. To umożliwi im niemalże natychmiastowe ubieganie się o zwolnienie warunkowe.


Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Ryan Murphy, twórca "Glee", "American Horror Story" i "Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera", i Ian Brennan ("Wybory Paytona Hobarta" i "Hollywood") przenieśli na mały ekran historię braci Menendezów, którzy pod koniec lat 80. zabili swoich rodziców. Prokuratorzy przekonywali, iż Lyle i Erik zastrzelili matkę i ojca, ponieważ zależało im na rodzinnym spadku. Zanim zatrzymano braci, zbrodnia w Beverly Hills określana była jako "mafijne porachunki".

Później wyszło na jaw, iż rodzice mieli znęcać się psychicznie, fizycznie i seksualnie nad synami. Pierwsza rozprawa sądowa, która odbyła się w 1993 i 1994 roku, skończyła się unieważnieniem procesu – ława przysięgłych nie była w stanie podjąć jednogłośnej decyzji.

W 1995 roku oskarżyciele określili molestowanie, jakiego na Lyle'u i Eriku miał dopuścić się José Menendez, mianem "wymówek". Ostatecznie braci skazano za morderstwa pierwszego stopnia i ukarano dożywotnim pozbawieniem wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Przełom w sprawie braci Menendez. Prokurator sugeruje ponowne wydanie wyroku


– Po bardzo wnikliwym przeanalizowaniu wszystkich argumentów przedstawionych przez osoby po obu stronach doszedłem do wniosku, iż zgodnie z prawem ponowne wydanie wyroku jest adekwatne i jutro zarekomenduję to sądowi – przekazał prokurator okręgowy George Gascón w czwartek (24 października) podczas konferencji prasowej w Los Angeles.

Gascón uważa, iż Lyle i Erik "spłacili swój dług wobec społeczeństwa", dlatego też zasługują na ponowne rozpatrzenie ich sprawy. Decyzja o tym, czy bracia Menendez będą mieli nowy proces, pozostaje w rękach sędziego Sądu Najwyższego w Los Angeles.

Data potencjalnej rozprawy nie pozostało znana, natomiast zastępczyni Gascóna, Nancy Theberge, spodziewa się, iż spotkanie rozstrzygające odbędzie się w ciągu najbliższych 30-45 dni.

"Gascón powiedział, iż popiera ponowne skazanie braci na dożywocie z możliwością zwolnienia warunkowego, co normalnie oznaczałoby dla nich 50 lat w więzieniu. Jednak ponieważ do przestępstwa doszło, gdy bracia mieli mniej niż 26 lat, zgodnie z prawem Kalifornii mogliby ubiegać się o zwolnienie warunkowe dla nieletnich" – wyjaśniła stacja CNN.



Warto wspomnieć, iż w trakcie odsiadki Lyle przez 15 lat zasiadał w rządzie więziennym w Mule Creek, a także aktywnie domagał się reformy więziennictwa. Erik natomiast pracował z osadzonymi, którzy byli nieuleczalnie chorzy, i prowadził zajęcia z religii, gdyż jest głęboko wierzący. Obaj zajmowali się także wsparciem dla osób, które padły ofiarą molestowania seksualnego w dzieciństwie.

Idź do oryginalnego materiału