Wyznaczają przy tym graniczne punkty perspektywy. Patrząc na świat, zwykle pozostajemy w sferze pośredniej szarości. Rzeczywistość, choć ma swoje blaski, nieusuwalnie posiada też sfery cienia. Sztuką jest zachowanie równowagi.
Świat w czerni i bieli
Momenty, kiedy ta równowaga w oglądzie świata zostaje zachwiana, wzięły za temat swojego spektaklu związane z Poznaniem twórczynie: Agata Elsner, Justyna Paluszyńska, Karolina Pawełska, członkinie grupy teatralnej Circus Ferus, przy współpracy choreograficznej Katarzyny Pastuszak.
„Kiedy kończy się noc” to przedstawienie mające unaocznić doświadczenie życia z zaburzeniami lękowymi. Mrok nocy nie musi być siedliskiem wszelkiej maści strachów, może dawać ukojenie, a wejście w jasność dnia – oznaczać konfrontację z natłokiem zadań, wyzwań, problemów przerastających siły.
Tempo współczesnego życia, konieczność wykonywania wielu różnych zadań jednocześnie, brak możliwości osiągnięcia balansu pomiędzy pracą a życiem zawodowym, bycie cały czas w stanie czuwania, by móc od razu zareagować na pojawiające się problemy, odciska się na nas na wiele sposobów.
Różnorakie kłopoty psychiczne zarówno młodych ludzi, jak i dorosłych stają się coraz powszechniejsze. Jednymi z takich zaburzeń są gwałtowne reakcje lękowe. Rzeczywistość staje się pułapką, zagrożeniem. Czy sprostam? A co, jeżeli nie? Czy się do czegokolwiek nadaję? Czy to już koniec? Co dalej? Co będzie?
Pytań może pojawiać się nieskończenie wiele, sprowadzają się one do wizji świata, w której jednostka jest bezbronna, niepewna, słaba, zdana na samą siebie i przepełniona poczuciem zagrożenia. Rzeczywistość jawi się w ciemnych barwach, perspektywa jest wąska – to pułapka, z której nie ma ucieczki. Lęk paraliżuje nie tylko działania. Zakłóca percepcję i ocenę zdarzeń. Ocenę przeszłości i przyszłości. Kompleksowo wrzuca dotkniętą nim osobę w osobny jakby kosmos, w którym wszystko ma wymiar przeszkody nie do pokonania, ograniczony do dwóch barw: pochłaniającej wszystko, rozszerzającej swój zakres czerni i ubywającej bieli.
Problem może potęgować fakt, iż wszystko dzieje się w codzienności. Obawami napawają zwyczajne czynności: wyjście z domu, zrobienie zakupów, przypadkowa interakcja. Rzeczy, nad którymi w zwyczajnych okolicznościach nie reflektujemy, tyko je wykonujemy. Stąd łatwo o umniejszenie znaczenia lęków, niezrozumienie ich, a nawet, co szczególnie dotkliwe, wyśmianie, uznanie, iż to jedynie jakieś fanaberie.
fot. materiały organizatora
Sceny tworzące przedstawienie zbudowane są w oparciu o doświadczenia autorek i osób im bliskich, a mają komunikować nie tylko świat osoby dotkniętej zaburzeniami lękowymi, ale też sposoby udzielania wsparcia i pomocy w takiej sytuacji.
To, co jest narastającym ludzkim problemem, nie może zostać poza zainteresowaniem sztuki. Jej społeczną rolę trudno ograniczyć do poszukiwania piękna i dawania radości. Zestaw dostępnych narzędzi pozwala wyruszyć także w inną podróż. Poprzez dawanie wyrazu bolesnym doświadczeniom można próbować wpływać na rzeczywistość, zmieniać świat. Uświadamiać istnienie różnych przestrzeni, oswajać je, proponować odmienne perspektywy oglądu świata – zadań i wyzwań dla sztuki jest wiele. Autorki spektaklu podejmują je odważnie.
Zaangażowanie
Działania teatralne od dawna są elementem nie tylko tworzenia sztuki, ale i interwencji społecznej. Poprzez teatr można leczyć rany kulturowe, włączać grupy defaworyzowane do dyskursu społecznego, czynić widzialnymi te czy inne problemy, umykające powszechnej uwadze bądź choćby lekceważone. Sztuka zawsze w gruncie rzeczy podejmowała zagadnienia bliskie rzeczywistości, miała charakter zaangażowany, choć niekoniecznie wyrażając to wprost.
fot. materiały organizatora
Jasny więc przekaz autorek nie niweczy zamysłu artystycznego, a związuje go mocno z kontekstem. Spektaklowi obywającemu się niemal bez słów nie grozi niebezpieczeństwo doraźności i płytkiego dydaktyzmu.
Zmiana i rozwój wpisane w ideę teatru zaangażowanego mają w tym przypadku swoje dopełnienie w towarzyszących spektaklowi warsztatach choreoterapeutycznych „od-WAŻNE ciało”, prowadzonych przez dr Ewę Janicką-Olejnik oraz w wykładzie dr Marzeny Rusanowskiej „Świat jest za trudny”. Dzięki nim uczestnicy i uczestniczki dowiadują się, iż ryzyko konfrontacji z tą przypadłością jest realne; zapoznają się z praktycznymi sposobami radzenia sobie z lękiem, możliwościami pomocy osobom nim dotkniętym, a także ze stereotypami narosłymi wokół tego tematu.
Spektakl można będzie zobaczyć 13 grudnia o 19.00 w Teatrze Ósmego Dnia. Teatr ten, od samego początku swojego istnienia zaangażowany społecznie, od lat udostępnia swoją scenę twórczym grupom podobnie zaangażowanym. Pokaz przedstawienia „Kiedy kończy się noc” to kolejna odsłona tej współpracy.