Telewizja Polska nie kryje, iż stara się w ostatnim czasie oszczędzać. Przypomnijmy, iż m.in. w sierpniu bieżącego roku stacja ogłosiła, iż była zmuszona odwołać jesienną ramówkę. "To przemyślana decyzja, wynikająca z aktualnej sytuacji i konieczności odpowiedzialnego zarządzania zasobami Telewizji" - przekazano wówczas w oświadczeniu. Teraz dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut zabrał głos w temacie budżetu stacji na nadchodzący nowy rok.
REKLAMA
Zobacz wideo Sikora zdradza kulisy zwolnienia z TVP.
Telewizja Polska szykuje budżet na 2026 rok. "Jeśli zachowamy finansową dyscyplinę..."
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Sygut wyznał, iż ciężko będzie stacji o dalsze cięcia budżetowe. Ujawnił, ile udało im się zaoszczędzić w ostatnich latach. - W 2024 roku ścięliśmy koszty o prawie 600 mln. Doszliśmy jednak do ściany - stwierdził dyrektor generalny. Ujawnił również, ile w 2026 roku może więc wynieść budżet całej stacji. - jeżeli zachowamy finansową dyscyplinę, będziemy potrzebowali dwóch mld 200 mln zł. Ile będzie, nie wiadomo - skomentował Sygut.
Co przy tym ważne, publiczny nadawca wyda dodatkowe pieniądze na obsługę zimowych igrzysk olimpijskich oraz piłkarskiego mundialu. Większość budżetu Telewizji przez cały czas mają stanowić dotacje z budżetu państwa. Nadmieńmy, iż w 2025 roku wyniosły one 1,55 mld złotych.
Odwołanie jesiennej ramówki Telewizji Polskiej wywołało szok. "Naszym absolutnym priorytetem pozostaje..."
"W obecnych realiach naszym absolutnym priorytetem pozostaje oferta programowa dla widzów. To na niej skupiamy dziś całą energię i zasoby. Wierzymy, iż wszystkie działania promocyjne skutecznie zrealizujemy poprzez spotkania prasowe, wizyty na planach zdjęciowych oraz inne formy bezpośredniego kontaktu" - poinformowano w dalszej części wspominanego komunikatu TVP z sierpnia. Informacja ta nie spodobała się jednak wszystkim. Głos zabrała wówczas m.in. Joanna Kurska, która przez lata była związana z Telewizją. "20 lat pracuję w telewizji, nigdy nikt nie odwołał ramówki, to najważniejsze święto każdej szanującej się stacji telewizyjnej. (...) Kim są ci nieudacznicy i kto dał im władzę, by niszczyć Telewizję Polską. Dno to już jest mało powiedziane!" - skomentowała Kurska, nie kryjąc oburzenia.



