Przed Euro wyrzucono go z pracy. Teraz stał się internetową sensacją!

muzyka.interia.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Andre Schura podbija sieć swoja grą na saksofonie /Instagram/@andreschura /


Euro 2024 tworzy własnych bohaterów. I to nie tylko na boisku. Tym razem turniej nie wykreował kolejnej miss turnieju, internetową sensacją stał się natomiast niemiecki saksofonista, który przygrywa lokalnym kibicom przed i po każdym ze spotkań. Ci domagają się, aby mężczyzna wystąpił w ceremonii zamknięcia turnieju.


Te nagrania w ostatnich dniach Euro krążą po sieci równie gwałtownie jak materiały ze zdobytymi bramkami. Ubrany w koszulkę Niemiec z 9 na plecach (Rudi Voller) i przeciwsłoneczne okulary saksofonista porywa swoją grą tysiące fanów na ulicach.


To najpopularniejsze na Instagramie ogląda ponad milion użytkowników. Filmy z niemieckim saksofonistą gwałtownie trafiają na kanały piłkarskie i nie tylko. Kim jest niespodziewany bohater turnieju?


Saksofonista z Niemiec gwiazdą sieci. Wcześniej stracił pracę


Wspomnianym mężczyzną jest Andre Schura - niemiecki muzyk, który do tej pory wrzucał covery popularnych piosenek wykonane na saksofon na Youtube, TikToku i Instagramie. Gry na saksofonie uczył przez kilka lat w Holandii Reklama
Nowy bohater sieci na co dzień grał na weselach, był też nauczycielem muzyki. Był, bo został tuż przed Euro - po sześciu latach pracy - zwolniony. To też dało impuls mężczyźnie, aby ruszyć w tany z resztą kibiców i umilać im czas.
Schura grał dla tłumów m.in. "Samba De Janeiro", czyli przebój popularnego niemieckiego zespołu eurodance Bellii. W repertuarze ma również inny wielki hit tego gatunku - "Freed From Desired" autorstwa Włocha Gali, który w ostatnich latach został stadionowym przebojem.
Zachwyceni kibice zaczęli porównywać Niemca do słynnego Epi Sax Guya z Eurowizji, czyli Sergieja Stepanowa z mołdawskiej grupy SunStroke Project.


Chcą go w finale Euro. Bohater przerwał milczenie


"Jestem niesamowicie oszołomiony tym, co dzieje się wokół mnie. Ostatnie tygodnie były wzlotami i upadkami. Zostałem wyrzucony z pracy po sześciu latach i zacząłem zadawać sobie pytanie, co dalej" - oświadczył w jednym z postów.
Schura zdradził też, iż sprzedaje saksofony, a po zdobyciu chwilowej sławy uznał, iż część zysku przeznaczy na cele charytatywne. "Niektórzy z was mogli zauważyć, iż czarny saksofon jest mojej marki, którą założyłem z najlepszym przyjacielem. W dowód naszej wdzięczności postanowiliśmy przekazać 150 euro za każdy sprzedany instrument" - napisał. Pieniądze trafią do fundacji Toniego Kroosa.
W najnowszej wiadomości Schura zwrócił się do wszystkich go obserwujących.
"Witam, chciałbym wykorzystać swoje 5 minut sławy i przypomnieć coś ważnego. Wszyscy mamy lęki, obawy i niepewności. Czasami ze wstydu tłumimy nasze uczucia, czujemy się gorsi i myślimy, iż musimy coś zrobić, aby być kochanymi" - pisał.
"W każdym z nas tkwi tęsknota za pokojem, bezpieczeństwem i miłością. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Chcę wam przypomnieć, abyście się kochali i wybaczali. Nikt nie jest zły bez powodu. Każdy ma swój ciężar do noszenia" - zaapelował.
Fani natomiast apelują, aby Schura dostąpił zaszczytu występu podczas ceremonii zamknięcia mistrzostw w Berlinie, która odbędzie się 14 lipca. Niemieccy kibice chcą w tej sprawie wystosować petycję do organizatorów.
Idź do oryginalnego materiału