„przebłyski” – debiutancki album Wiktorii Zwolińskiej

strefamusicart.pl 1 miesiąc temu

Jedna z najbardziej niebezpiecznych substancji ostatnich lat. Taką, na swój debiutancką postać Wiktoria Zwolińska.
„przebłyski” to niemal autobiograficzna, muzyczna opowieść o wydarzeniach, przez które nie powinno musieć przejść nikt, a które dotknęły autorkę. Wątek ubezpieczenia przeplata historia romantyczna, która przełącza i równoważy ich ciężar.

Emocjonalna, ekshibicjonistyczna, intrygująca – zarówno w warstwie lirycznej, jak i muzyczj. To paleta zjawisk ubrana w pozornie zaskakujących, kojących, zawsze bardzo nieoczywistych, a przede wszystkim poruszających się.

Do pracy przy albumie Wiktoria Zwolińska zaprosiła osobę jej bliskie, myślące i zrozumiałece, dokładnie rozumiejące jej wrażliwość. Wśród współautorów takich artystów, jak: Livka, dybiński, Wiktor Dyduła, lessman, Jakub Krupski czy zespół Lor.

Niektóre ze wspomnień są jak mrugające światło, jak przebłysk, który trwa ułamek sekundy, a pozastawia po sobie jakiś dziwny niepokój, niezatarty ślad. Autobiograficzna, muzyczna opowieść. Jest to zwykła podróż świata międzymi… tym realnym i tym mistycznym. Zawsze się dowiedziałem, iż tego rodzaju historie wydarzyły się tylko w filmach… Nigdy nie pomyślałem, iż taki scenariusz wydarzył się w rzeczywistości, iż przytrafiło mi się… – opis sama Wiktoria.

Słuchając tego albumu od początku do końca, jego głębokość przemyślaną konceptualność, pochodzi razem z artystką przez historię, której była główną bohaterką.

Wydawnictwo, wersja cyfrowa oraz na płycie winylowej, debiutuje Pierwszego Dnia Wiosny (kalendarzowej) oraz w Międzynarodowym Dniu Poezji. Aby przedstawić propozycję, wsłuchaj się w pełni autorskie teksty piosenek, które śmiało można zastosować w drukowanym tomiku.

„przebłyski” to w pełni wydane wydawnictwo w wydaniu „dziewczyńskim”.

Lista utworów „przebłyski”:

  1. co się stało
  2. kropelki

3.przypadek

  1. nie płacz dziewczyno
  2. nie wiem gdzie jestem

6.będę czekać

  1. jesteś głupi
  2. siódmego – nie kradnij
  3. bilet beze mnie
  4. mieszałeś lekko
  5. Wracam do pokoju
  6. jak Matylda
  7. przebłyski

Kończąca Wiktorię Zwolińską:

Spotify: https://spoti.fi/3Dnn6tD

Cały strumień: https://bio.to/WiktoriaZwolinska

Instagram :

Facebook : https://www.facebook.com/WiktoriaZwolinskaVII/

TikTok : https://www.tiktok.com/@wiktoria.zwol

Youtube: https://www.youtube.com/c/WiktoriaZwolińska

A o czym konkretnie opowiadają piosenki na albumie „przebłyski”? Wyjaśnia sama Wiktoria Zwolińska.

„co się stało” – utwór otwierający „przebłyski”. Opowiada o jedynych fragmentach, które zapamiętałam z chwili sprzed mojego wypadku. „co się stało” to pierwsze słowa, które wypowiedziałam po przebudzeniu oraz pytanie, które non stop mnie prześladowało, a jednocześnie budziło we mnie niepokój. Dybiński, z którym współtworzyłam ten numer, idealnie wyeksponował muzycznie stan emocjonalny, w którym się znajdowałam. Zrobił to poprzez hipnotyczną harmonię zagraną na pianinie, a później coraz to bardziej narastająco-wciągające brzmienia.

„kropelki” – powstały w bardzo specyficznym i trudnym momencie mojego życia. Byłam dwa miesiące po zakończeniu liceum i mimo, iż maturę miałam już dawno za sobą, pod względem życiowym, teraz dopiero przechodziłam prawdziwy egzamin dojrzałości. Lęk i poczucie pustki były ogromne. Czułam, iż jestem odpowiedzialna za życie innych i iż mam realny wpływ na ich decyzje. Ta myśl mnie przerastała. „kropelki” są o lęku przed utratą bliskich; utratą kontroli i ogromnym poczuciu odpowiedzialności.

„przypadkiem” – proces tworzenia tego kawałka to była totalna zabawa i brzmieniowe eksperymentowanie wraz z Kubą Krupskim. Pamiętam, jak się cieszyłam, skakałam z ekscytacji w studio. Chciałam, żeby utwór opierał się głównie na „glissowych” synthach i gdy ułożyliśmy już tę bazę, skomponowałam pod nią linię melodyczną. Tekst opowiada o rozstaniu, które wydarzyło się pod wpływem impulsu, a podczas którego zupełnie przypadkowo i niechcący zostały wypowiedziane niekoniecznie szczere słowa. To utwór o udawanej obojętności. Z przymrużeniem oka śpiewam, iż akurat „przypadkowo myślę, czy Ty o mnie myślisz” tak, jakby mi wcale na tym nie zależało. A prawda jest taka, iż marzę, żebym „została Ci tylko ja”.

„nie płacz dziewczyno” – zawiera przekaz, abyśmy MY dziewczyny wspierały się wzajemnie i dodawały sobie otuchy w trudnych chwilach, jednocześnie nie tłumiąc w sobie trudnych emocji. Do stworzenia utworu zainspirowały mnie wydarzenia z najbliższego otoczenia… Wiem, iż każdy z nas ma w swoim środowisku podobną historię lub sam bezpośrednio spotkał się z manipulacją czy wykorzystaniem przez drugą osobę. Dlatego jest to dla mnie tak bardzo istotny utwór – mówi Wiktoria.
Livka dodaje: to wyjątkowy numer, który porusza, niestety, nieco mniej wyjątkowy temat – dlatego jest dla mnie bardzo ważny. Bycie jego częścią dało mi możliwość odpuszczenia, można powiedzieć, iż zadziałało na mnie jak plaster. Mam nadzieję, iż także inni znajdą w nim takie ukojenie i będzie im służyć jako opatrunek.

„nie wiem gdzie jestem” – narkotyczny utwór, który dokładnie opisuje moje pierwsze momenty pobytu w szpitalu. Brak świadomości, co się wokół mnie dzieje i niewyobrażalny ból… Przepraszam wszystkich pracowników personelu oraz moich rodziców licząc, iż dzięki temu ten ból minie… Jest to również eksperyment muzyczny, który miał na celu wprowadzić słuchacza w trans ogromnego zagubienia.

„będę czekać” – jest to dla mnie najważniejszy utwór z całej płyty. Tekst przedstawia rozmowę pomiędzy osobą żyjącą, a bliską jej osobą, która już odeszła. Wyraża tęsknotę, żal i poczucie straty, a także zazdrość o to, iż tamta nie musi zmagać się już z codziennymi trudnościami. Mimo wszystko, osoba żyjąca wyraża chęć czekania, wspierania i tęsknoty, choćby jeżeli nie czuje już fizycznej obecności ukochanej osoby. To refleksja o pustce, którą pozostawia odejście, ale także o niewidzialnej więzi, która trwa. Zależało mi na tym, aby osoba, z którą będę śpiewać utwór, była w stanie w pełni oddać wrażliwość, głębię oraz dojrzałość. Dlatego zapytałam właśnie Wiktora Dydułę, czy byłby chętny do współpracy. Jak słyszycie i widzicie, zgodził się.
Wiktor Dyduła: Zaśpiewanie tak emocjonalnej piosenki i interpretacja słów, niosących trudne przeżycia, była dla mnie ogromnym wyzwaniem i bardzo dziękuję Wiktorii za to, iż zaprosiła mnie do swojej historii. Cała piosenka przeszywa mnie na wskroś i świadomość, iż stałem się jej częścią wzrusza mnie totalnie. Posłuchajcie piosenek Wiktorii, bo to jedna z artystek, która słowem i głosem zatrzymuje słuchacza i zaprasza do pięknej autorefleksji. Kocham. Ściskam. Przygotujcie chusteczki.

„jesteś głupi” – dla mnie są to dwa słowa, za którymi kryje się ogrom czułości, wdzięczności oraz nutka speszenia. Jest to moja forma okazywania miłości do osób, które w niespodziewanych i trudnych momentach, potrafiły wywołać uśmiech na mojej twarzy… To pierwsza piosenka, którą napisałam po wypadku – słowa powstały na szpitalnym łóżku, w moim pokoju. Ale nic by się nie udało bez pomocy lessmana, który z całym sprzętem przyjechał wtedy do mnie, do Krakowa. Ze względu na wyjątkową dla mnie historię powstania tego utworu, postanowiliśmy zachować oryginalne wokale z tamtego okresu i zdecydowałam, iż będzie to mój pierwszy solowy singiel, który ukaże się po rocznej przerwie.

„siódme – nie kradnij” – opowieść o skomplikowanych relacjach, zazdrości i próbie odnalezienia siebie w… trójkącie uczuciowym. W centrum piosenki znajdują się kobiety – ich siła, wrażliwość i zdolność do wzajemnego wsparcia, choćby w najbardziej nieoczywistych momentach życia.
Dodaje zespół Lor: Od dłuższego czasu chciałyśmy połączyć swoje siły z Wiktorią i wreszcie mamy ogromną przyjemność podzielić się efektem naszej wspólnej pracy. Cieszymy się, iż miałyśmy możliwość dodać do tej piosenki coś od siebie, zarówno aranżacyjnie, jak i tekstowo, był to niezwykle przyjemny proces (zjadłyśmy pyszną pizzę wtedy ;)), a teraz ta piosenka jest dostępna wszędzie i nie możemy się doczekać tego, jak zostanie odebrana.

„bilet beze mnie” – powstał ponad rok temu we współpracy z Nikodemem Dybińskim. Opowiada o pożegnaniu i końcu historii, która choćby jeszcze się nie rozpoczęła. To bardzo intymna opowieść na faktach. Każdy wers to urywek jednego z autentycznych wspomnień…
…i choć od tamtego czasu zmieniło się prawie wszystko, to jestem wdzięczna za lekcję, którą wyciągnęłam z tej historii.

„namieszałeś lekko” – tekst ukazuje głęboką tęsknotę i emocjonalną zależność narratora od ukochanej osoby, której dotyk staje się czymś cennym, przechowywanym w słoiku po miodzie – na co dzień, w małych dawkach. Całość przepełnia nadzieja na spełnienie pragnień, modlitwa o to, by coś się zmieniło. To opowieść o miłości pełnej tęsknoty, niepewności i oczekiwania na coś, co może nigdy się nie wydarzyć.

„wracam do pokoju” – powroty do pokoju, który nie daje ukojenia, symbolizują wewnętrzny chaos i potrzebę oswojenia się z niepokojem, który towarzyszy nam w codziennym życiu. Obietnice poprawy, które nie przynoszą ulgi oraz ciągłe poczucie bycia pod kontrolą, tworzą atmosferę braku wolności. Mimo, iż próbuję zaspokoić ich oczekiwania, czuję się osamotniona i zagubiona. To opowieść o skomplikowanej więzi rodzinnej, w której miłość, lęki i pragnienie akceptacji, mieszają się w trudnej nie-równowadze. Muzycznie z lessmanem chcieliśmy ukazać jak największą nostalgię oraz lekki niepokój, wykorzystując do tego pozytywkowe brzmienia. W tle można usłyszeć moje nagranie z dzieciństwa, jak podśpiewywałam jako trzylatka, a także dźwięki, które kojarzą mi się z moim pokojem – odgłosy bawiących się dzieci, ponieważ miałam naprzeciwko szkołę podstawową, czy odgłosy deszczu, który zawsze mnie uspokajał.

„jak Matylda” – Matylda to postać, która zmuszona jest do szybkiego dorastania i stawiania czoła okrutnym realiom życia, co odbija się na jej psychice i postawie. W jej historii widać symboliczne połączenie niewinności dzieciństwa z brutalnym wymiarem dorosłości, co podkreśla jej zdolność do przetrwania i siłę w obliczu niebezpieczeństwa.
Matylda mimo swojego wieku musi gwałtownie dorosnąć, stawiając czoła brutalnej rzeczywistości. Zmuszona do radzenia sobie w świecie pełnym przemocy, traci dziecięcą beztroskę, ale wciąż zachowuje w sobie wrażliwość i pragnienie miłości. Jej postać symbolizuje nie tylko utratę niewinności, ale także tęsknotę za bliskością i bezpieczeństwem, których w jej życiu brakuje. Matylda szuka miłości i oparcia, pragnąc odnaleźć swoje miejsce w świecie, który nie oferuje jej łatwych odpowiedzi.

„przebłyski” – outro albumu wprowadza w stan ulotności oraz repetytywność fragmentów wspomnień, które prześladują nas w snach oraz w niespodziewanych momentach. Tekst nawiązuje do fragmentów utworów, które znajdują się na albumie, tworząc jedną wspólną całość. „przebłyski” oraz „co się stało” muzycznie się łączą… Dzięki temu, gdy przesłuchamy cały album od początku do końca w zapętleniu, mamy poczucie niekończącej się opowieści.

Warto posłuchać, od początku do końca.
Bez końca.

Idź do oryginalnego materiału