Prosto z izby wytrzeźwień trafił do... izby wytrzeźwień. I to nie koniec kłopotów
Zdjęcie: Gdańszczanin wylądował dwa razy w ciągu tego samego dnia w izbie wytrzeźwień.
To historia, która mogłaby być scenariuszem do komedii, gdyby nie fakt, iż wydarzyła się naprawdę. 58-letni mężczyzna, zamiast spokojnie wrócić do domu po wyjściu z izby wytrzeźwień, postanowił... świętować odzyskanie "wolności". Efekt? Skończył tam, gdzie zaczął – ponownie w izbie wytrzeźwień! A ponieważ po drodze narozrabiał, kiedy już porządnie wytrzeźwieje, będzie musiał stanąć przed sądem.