Odpowiedź kryje się w magicznym słowie produktywność, za którym stoi drugie, nie mniej magiczne - organizacja. Z kolei nad nimi górują: zdrowy rozsądek i adekwatne podejście do życia. Wie o tym dobrze autor tej książki. Sam przebył bardzo długą drogę. Od niezorganizowanego chłopaka, któremu wiecznie brakowało czasu, przez superzdyscyplinowanego przedsiębiorcę, do szczęśliwego człowieka, jakim jest dziś. Poszukując Świętego Graala sukcesu, nauczył się, iż więcej pracy i więcej zleceń wcale nie jest tym, do czego należy uparcie dążyć. Zrozumiał, iż prawdziwe wartości to rodzina, duchowość i - szeroko pojęte - zdrowie. Wszystkie one wymagają czasu.