Grażyna Torbicka ostrzega, by nie ufać reklamie "substancji nieznanego pochodzenia i o wątpliwym działaniu", w której wykorzystany został wizerunek profesora Adama Torbickiego. Dziennikarka podkreśla, iż jej mąż nie zgadzał się na udział w jakiejkolwiek kampanii promocyjnej i padł ofiarą oszustwa. "Nie dajcie się oszukać" - apeluje we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.