Andrzej Piwowarczyk uznawany jest za „ojca chrzestnego” peerelowskiej „powieści milicyjnej”. Jak najbardziej słusznie. Jego opowiadanie i trzy powieści z kapitanem Glebem w roli głównej to dzisiaj klasyki gatunku. Najlepiej próbę czasu przetrwały wyjątkowo mroczne „Maszkary” i omawiane dzisiaj „Otwarte okno”, które jest – dla odmiany – zaskakująco dowcipne.