Im bliżej sztuczna inteligencja kręci się wokół branży filmowej, tym bardziej stanowczo reagują jej przedstawiciele. Mimo pojedynczych głosów fascynacji możliwościami sztucznej inteligencji (Przeczytaj TUTAJ, co o wykorzystaniu AI uważa scenarzysta "Taksówkarza" Paul Schrader), większość twórców filmowych uważa ją głównie za zagrożenie dla kreatywności i pomysłowości artystów. Na czele tej grupy stoi Guillermo del Toro. Autor "Frankensteina" w niedawnym wywiadzie przyznał, iż wolałby umrzeć, niż skorzystać z pomocy AI w swojej pracy.
W niedawnym wywiadzie dla NPR, którego udzielił w ramach kampanii promocyjnej "Frankensteina", Guillermo del Toro w takich słowach opowiedział o swoim stosunku do AI:
Sztuczna inteligencja, zwłaszcza ta generatywna, zupełnie mnie nie interesuje i nigdy mnie nie zainteresuje. Mam 61 lat i mam nadzieję, iż pozostanę nią całkowicie niezainteresowany aż do śmierci. […] Ktoś napisał do mnie ostatnio maila z pytaniem: "Jaki jest pana stosunek do AI?" Odpisałem mu bardzo krótko: "Wolałbym umrzeć".
W dalszej części wywiadu del Toro przyznał, iż choć nie myślał o sztucznej inteligencji w trakcie pracy nad "Frankensteinem", jego najnowszą historię da się odczytać również jako współczesny komentarz na temat AI.
Zależało mi, żeby arogancja Victora Frankensteina w pewnym sensie przypominała postawę technologicznych "guru". On działa po omacku, tworzy coś, nie myśląc o konsekwencjach i myślę, iż my również powinniśmy się na chwilę zatrzymać, by zastanowić się, dokąd zmierzamy – dodał twórca.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy reżyser krytycznie wypowiada się o narzędziach sztucznej inteligencji. Raptem kilka dni temu Internet obiegło wideo z pokazu "Frankensteina", na którym twórca pojawił się w towarzystwie obsady. Po zapowiedzi del Toro krzyknął ze sceny na odchodne: "Buenos noches! Bardzo dziękuję! I "je**ć AI!". Krótkie wideo prezentujemy poniżej:
Co powiedział Guillermo del Toro?
W niedawnym wywiadzie dla NPR, którego udzielił w ramach kampanii promocyjnej "Frankensteina", Guillermo del Toro w takich słowach opowiedział o swoim stosunku do AI:
Sztuczna inteligencja, zwłaszcza ta generatywna, zupełnie mnie nie interesuje i nigdy mnie nie zainteresuje. Mam 61 lat i mam nadzieję, iż pozostanę nią całkowicie niezainteresowany aż do śmierci. […] Ktoś napisał do mnie ostatnio maila z pytaniem: "Jaki jest pana stosunek do AI?" Odpisałem mu bardzo krótko: "Wolałbym umrzeć".
W dalszej części wywiadu del Toro przyznał, iż choć nie myślał o sztucznej inteligencji w trakcie pracy nad "Frankensteinem", jego najnowszą historię da się odczytać również jako współczesny komentarz na temat AI.
Zależało mi, żeby arogancja Victora Frankensteina w pewnym sensie przypominała postawę technologicznych "guru". On działa po omacku, tworzy coś, nie myśląc o konsekwencjach i myślę, iż my również powinniśmy się na chwilę zatrzymać, by zastanowić się, dokąd zmierzamy – dodał twórca.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy reżyser krytycznie wypowiada się o narzędziach sztucznej inteligencji. Raptem kilka dni temu Internet obiegło wideo z pokazu "Frankensteina", na którym twórca pojawił się w towarzystwie obsady. Po zapowiedzi del Toro krzyknął ze sceny na odchodne: "Buenos noches! Bardzo dziękuję! I "je**ć AI!". Krótkie wideo prezentujemy poniżej:
“Fuck AI”
— Guillermo del Toro pic.twitter.com/te3uqEW39w











![FEN 60: Olgierd Kozielski ekspresowo poddaje Pawlaka w starciu debiutantów [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/11/FEN-60-Olgierd-Kozielski-1.webp)





