Grzegorz Motyka, historyk i autor wielu publikacji, do tematu podszedł w sposób rzetelny, o czym świadczy bogaty materiał źródłowy. Natomiast polemizować można w kwestii rozłożenia akcentów dotyczących doświadczeń Polaków i wschodnich sąsiadów. Nie chcąc uderzać w patetyczne tony, naukowiec, charakteryzując ten bez wątpienia haniebny proceder, będący sumieniem władz komunistycznych, przywołuje definicję Akcji Wisła, obowiązującą w ogólnodostępnej literaturze przedmiotu.
Badacz podaje, iż akcja przesiedleńcza dotyczyła:
Przymusowego przemieszczania ludności cywilnej legalnie zamieszkującej swoje siedziby.Motyka podsumowuje, iż Akcja Wisła:
Była operacją przeprowadzoną na rozległą skalę i dokonano jej w ramach świadomie realizowanej polityki państwowej.Historyk przytacza multum świadectw osób dotkniętych tą polityką, trwała trzy miesiące i cechowała ją wyjątkowa brutalność.
Operacja swoim zasięgiem objęła 140 tysięcy osób. Jej pomysłodawcą był zastępca szefa Sztabu Generalnego gen. Stefan Mossor. Plan ten gwałtownie zyskał aprobatę Biura Politycznego PPR. Czym argumentowano tę decyzję? Mianowicie chodziło o rzekome '' rozwiązanie problemu ukraińskiego w Polsce''.
Zagadnienia są podzielone tematycznie, według reguły: od ogółu do szczegółu. Profesor wyczerpuje temat, monografia jest obszerna, zachowano standardy naukowe. Jednakże treść pozbawiona jest charakterystycznego, typowego żargonu.
Grzegorz Motyka prezentuje skalę zjawiska, obalając przy tym mnóstwo narosłych mitów. Przede wszystkim autor ukazuje poziom zakłamania partyjnych dygnitarzy i próby ''usprawiedliwiania" przesiedleń. Praca została starannie udokumentowana i opatrzona przypisami, bibliografią.