Najpierw słowo o samym stylu. Metal to brzmienia nie dla wszystkich. Dźwięk gitar zniekształcają elektroniczne przetworniki, a perkusja z basem tworzą specyficzny – wzmocniony energicznymi pasażami – rytm. Na takim podkładzie prowadzone są różne wokale: od niskich, charczących, podobnych do zwierzęcych ryków (tzw. death metal, czyli śmiercionośny metal), poprzez głębokie i dynamiczne (heavy metal) po wysokie – jazgotliwe – zbliżone do operowych. Etymologię określenia „metal” przypisuje się tekstowi utworu „Born To Be Wild” wykonywanemu przez zespół Steppenwolf (premiera na singlu w 1968 roku), w którym są słowa „heavy metal thunder” (ciężki metalowy piorun). Piosenkę rozsławił film „Swobodny jeździec” („Easy Rider”) z 1969 roku. Nie było jeszcze w tej kompozycji charakterystycznych dla metalu dynamicznych perkusyjnych przejść, choć ich przedsmak już się pojawił. Jednak dopiero muzycy Black Sabbath zdefiniowali ten styl.
Pożegnanie Black Sabbath. Metal, który nie pokrył się rdzą
angora24.pl 4 miesięcy temu
- Strona główna
- Muzyka
- Pożegnanie Black Sabbath. Metal, który nie pokrył się rdzą
Powiązane
Irys prezentuje „rdzę” – utwór, który przecina na pół
2 godzin temu
Filip Grodowski debiutuje albumem “Długie Spacery”
2 godzin temu
Ewa Farna już tak nie wygląda. Odważna metamorfoza
7 godzin temu
Polecane
Tragedia na słynnym festiwalu. Nagła śmierć 35-latki
11 godzin temu