Powerwolf zagrali w Krakowie! [relacja]

kulturalnemedia.pl 9 godzin temu

Powerwolf zawitali do Krakowa i zagrali w Tauron Arenie. Jak było?

Powerwolf przyjechali do grodu Kraka razem z Wind Rose i Hammerfall. Nie zdążyłam na supporty, przyznaję się. Zresztą, nie interesowały mnie one, a Powerwolf.

Widziałam ich na żywo dwa razy, jeszcze przed pandemią. W 2019 roku zagrali na Mystic Festivalu oraz w klubie Studio – obydwa koncerty odbyły się w Krakowie. Wiedziałam więc, czego się spodziewać i, iż będę się dobrze bawić. I się nie myliłam!

Zespół zagrał takie numery z nowej płyty, jak Dancing With the Dead lub 1589 oraz starsze i bardzo lubiane przeze mnie: Fire and Forgive, Demons Are a Girl’s Best Friend lub We Drink Your Blood.

Pomijając fakt, iż numery Powerwolfa są bardzo skoczne i idealne do poskakania na koncercie, to cała oprawa robi robotę! Koncerty Powerwolfa są monumentalne pod kątem produkcyjnym. Scenografia, wizualizacje i pirotechnika cieszą oko i sprawiają, iż wizualnie jest to bardzo dobre show!

Poza tym, sam zespół daje z siebie 100%. Zarówno Attila, jak i pozostali (zwłaszcza Falk) swoim poczuciem humoru, charyzmą i zachęcaniem do wspólnej zabawy rozkręcają imprezę i sprawiają, iż chce się bawić razem z nimi.

Uważam, iż nie są potrzebne rozbudowana scenografia, pirotechnika i wizualizacje, aby koncert był świetny. Równie ważna jest atmosfera i charyzma muzyków. W przypadku Powerwolfa mamy do czynienia z połączeniem tych wszystkich elementów. Jest na czym oko zawiesić, do czego poskakać i jest cudowna atmosfera, która sprawia, iż chce się iść jeszcze raz! I ja na pewno wybiorę się ponownie na koncert Powerwolfa – Wam też polecam!

Idź do oryginalnego materiału