Irena Santor przez lata skutecznie unikała rozgłosu innego niż zawodowy. I choć jej hity "Już nie ma dzikich plaż", "Tych lat nie odda nikt" czy "Powrócisz tu" znają wszyscy, to jej życie rodzinne dla wielu było już tajemnicą. A nie oszczędzało ono pierwszej damy polskiej piosenki. Irena Santor urodziła się w niewielkiej wsi w województwie kujawsko-pomorskim. Jej dzieciństwo to wojna. Kiedy miała pięć lat, jej ojciec został zakatowany przez Niemców niemal na jej oczach. Dokładnie 11 lat później zmarła jej matka. Na szczęście wtedy w życiu Ireny pojawiła się muzyka.
Życie nie oszczędzało Ireny Santor
Irena – wówczas jeszcze Wiśniewska – swoją przygodę z muzyką rozpoczęła w wieku 16 lat w Zespole Pieśni i Tańca "Mazowsze". Jej talent i charakterystyczny głos mezzosopranowy błyskawicznie zostały dostrzeżone. Wtedy poznała swojego przyszłego męża – Stanisława Santora, skrzypka i koncertmistrza, z którym doczekała się córeczki Sylwii. Macierzyństwo miało być dla Ireny spełnieniem marzeń. Niestety dziewczynka zmarła zaledwie dwa dni po narodzinach – dla młodej kobiety był to niewyobrażalny cios, po którym zupełnie się załamała. Śmierć dziecka przyczyniła się do rozpadu małżeństwa Santorów.
Miłość na śmierć i życie
Irena Santor choćby po rozwodzie nie zerwała kontaktu z byłym mężem Stanisławem, opiekowała się nim aż do jego śmierci, mimo iż w tym czasie była w związku z aktorem Zbigniewem Korpolewskim.
Choć ślubu nie wzięli, mówili o sobie, iż są "małżeństwem". Ich związek był niczym włoskie małżeństwo, często się kłócili, ale równie często godzili.
"Zakochałam się w nim na śmierć i życie!", powtarzała z czułością artystka. Zbigniew wspierał ją, gdy w 2000 roku dowiedziała się, iż ma raka piersi. Na szczęście nowotwór był w pierwszym stadium rozwoju i operacja, którą przeszła ikona polskiej piosenki, zakończyła się sukcesem. Ona również nie opuszczała go na krok w najtrudniejszych chwilach. Kiedy po ciężkiej operacji trafił do Domu Artysty Weterana w Skolimowie, natychmiast zniknęła z życia publicznego, odwołała koncerty i się do niego przeprowadziła. Była przy nim aż do jego śmierci w 2018 roku. Dopiero wtedy zdecydowała się na powrót do Warszawy. Trzy lata później ogłosiła, iż w wieku 86 lat kończy karierę estradową.
Kariera Ireny Santor była pełna zwrotów i nieoczekiwanych powrotów
Na fenomen Ireny Santor składają się nie tylko jej głos i nieprzeciętna uroda. Fani pokochali piosenkarkę również za jej dystans do siebie i pogodę ducha. Życie gwiazdy to wymarzony scenariusz na film. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" mówiła:
Dziś, 9 grudnia 2025 roku, Irena Santor świętuje 91 urodziny. Choć w 2021 roku ogłosiła odejście ze sceny, gwałtownie okazało się, iż artystka nie umie żyć bez muzyki. Pod koniec 2024 roku gwiazda wróciła do występów, pojawiając się jako gość specjalny na jubileuszowej trasie koncertowej z zespołem Polyphonics.
TEKST: ANNA KUSIAK












