"Potwór": Rodzina braci Menéndez nazywa serial "odrażającym"

filmweb.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: plakat


Po premierze drugiego sezonu serialu Ryana Murphy'ego na platformie Netflix rodzina Lyle'a i Erika Menéndezów zadaje pytanie, kto tak naprawdę jest prawdziwym "potworem". W środę żona Erika, Tammi Menéndez, udostępniła list podpisany przez 24 członków dalszej rodziny, okazujący wsparcie dla braci i krytykujący "odrażające" przedstawienie ich historii w drugim sezonie "Potwora".


Jaka jest perspektywa rodziny Menéndez?



Autorką listu jest ciotka braci, Joan VanderMolen. W swoim krytycznym liście pisze następująco: Jesteśmy praktycznie całą dalszą rodziną Erika i Lyle'a Menéndezów. Są nas 24 osoby i wspólnie chcemy, aby świat wiedział, iż wspieramy Erika i Lyle'a. Indywidualnie i zbiorowo modlimy się o ich uwolnienie po 35 latach więzienia. Znamy ich, kochamy i chcemy, aby w końcu wrócili do domu - takimi słowami rozpoczyna się list.

Drugi sezon "Potwora" Ryana Murphy'ego, poświęcony historii Erika i Lyle'a to obsesyjny, obrzydliwy, anachroniczny, serialowy koszmar, w którym nie tylko roi się od nieprawd i jawnego fałszu, ale też ignoruje się najnowsze informacje uniewinniające. Nasza rodzina padła ofiarą tej szokującej farsy. Murphy twierdzi, iż spędził lata na badaniu sprawy, ale ostatecznie oparł się na obalonej wersji Dominicka Dunne, pro-oskarżycielskim głosie, aby uzasadnić swoje oszczerstwa przeciwko nam. On nigdy z nami choćby nie rozmawiał - pisze ciotka Menéndezów.

My znamy tych mężczyzn. Dorastaliśmy z nimi, odkąd byli chłopcami. Kochamy ich i do dziś jesteśmy z nimi blisko. Wiemy również, co działo się w ich domu i jakich niewyobrażalnych okropieństw doświadczyli w swoim życiu. Kilkoro z nas było naocznymi świadkami tych potworności, których nigdy nie powinno się być świadkiem. To smutne, iż Ryan Murphy, Netflix i wszystkie inne osoby zaangażowane w ten serial nie rozumieją wpływu przemocy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej. Być może prawdziwy "Potwór" wychodzi tu raczej z Ryana Murphy'ego - tymi słowami Joan VanderMolen zakończyła list.

Po tym, jak żona Erika podzieliła się w mediach oświadczeniem swojego męża, potępiając program jako "naiwny i niedokładny", aktor Cooper Koch, wcielający się w "Potworze" w rolę Erika, postanowił odwiedzić braci w zakładzie karnym w hrabstwie San Diego. Towarzyszyła mu w tym wieloletnia przyjaciółka i współpracowniczka Murphy'ego, Kim Kardashian. W tym samym czasie Nicholas Alexander Chavez, grający drugiego z braci, wyraził "współczucie i empatię" dla Menéndezów w wywiadzie dla US Today.



Co na to Ryan Murphy?



W miarę narastających kontrowersji Murphy zdaje się być coraz mocniej przyparty do muru, czując się w obowiązku tłumaczenia nieścisłości swojego serialu. W wywiadzie dla E! News powiedział na przykład: Mój serial przedstawia wiele, wiele, wiele perspektyw. Niektóre z kontrowersji wydają się wynikać z tego, iż ludzie myślą na przykład, iż bracia mieli kazirodczy związek. Są ludzie, którzy twierdzą, iż to nigdy się nie wydarzyło. Byli też tacy, którzy twierdzili, iż tak się stało - powiedział twórca "Potwora". Murphy wskazał też, iż między 60% a 65% serialu skupia się na postaciach Erika i Lyle'a dzielących się swoją perspektywą, mówiących o swoich traumach, znęcaniu nad nimi i cierpieniach, które przeszli.

Przypomnijmy, iż rozwiązanie podwójnego morderstwa z 1989 roku na początku wcale nie było takie proste. Po tym, jak Jose Menéndez został postrzelony sześciokrotnie, a jego żona Kitty dziesięciokrotnie, policja początkowo badała przede wszystkim tropy mafijne. Bracia zostali aresztowani w marcu 1990 dopiero po tym, gdy Erik przyznał się przed swoim psychologiem do zamordowania rodziców. Podczas procesu bracia wspólnie twierdzili, iż zabili ich ze strachu o swoje życie po tym, jak przez cały okres dojrzewania byli wykorzystywani przez ojca, w tym seksualnie.

Pomimo faktu, iż bracia zostali skazani na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego, ich adokwat Mark Geragos powiedział w niedawnym wywiadzie, iż jest "ostrożnym optymistą" w kwestii wyjścia mężczyzn na wolność po 35 latach więzienia.

Niezależnie od kontrowersji, serial "Potwory" cieszy się ogromną popularnością. Drugi sezon w pierwszy weekend obejrzało na Netflixie aż 12,3 miliona osób, szturmem podbijając listę przebojów platformy.

Zobacz zwiastun drugiego sezonu serialu "Potwór"






Idź do oryginalnego materiału