„Potwór: Historia Eda Geina” to festiwal okrucieństwa i kontrowersji, ale i tak nie można oderwać wzroku od ekranu. Recenzja serialu

zwierciadlo.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: „Potwór: Historia Eda Geina” (Fot. materiały prasowe Netflix)


Słynna seria „Potwory” wróciła i znów króluje na Netflixie, okupując szczyt listy TOP 10 seriali. Po Jeffreyu Dahmerze i braciach Mendendez przyszła jednak pora na jeszcze mroczniejszego bohatera – niejakiego Eda Geina, który w latach 50. XX wieku dopuścił się serii przestępstw, w tym brutalnych morderstw. Wraz z premierą nowego sezonu jak bumerang powraca również dyskusja: kiedy w końcu przestaniemy idealizować seryjnych morderców? Ekipa Ryana Murphy’ego po raz kolejny zaprasza nas bowiem na festiwal okrucieństwa i wybielania przestępców. My natomiast nie chcemy już dłużej udawać, iż nam się to podoba.
Idź do oryginalnego materiału