Co łączy „Potwora: Historię Eda Geina” z „Mindhunterem”? Twórcy najnowszego sezonu antologii o mordercach zadbali, byście podczas seansu serialu pożałowali, iż nie oglądacie tego drugiego.
Tematycznie „Potwór/Potwory” zazębia się z innym serialem Netfliksa, który bierze na tapet psychologicze zagadki, kryjące się w umysłach seryjnych zabójców. W jednym z odcinków „Historia Eda Geina” wyraźnie odniosła się do kultowego serialu „Mindhunter” Davida Finchera.
Potwór: Historia Eda Geina – nawiązanie do Mindhuntera
Niestety, Netflix przez cały czas nie dał nam upragnionego 3. sezonu „Mindhuntera”, w którym wątki z życia prawdziwych seryjnych zabójców przeplatają się ze starannie konstruowanym dramatem psychologicznym, ale na „pocieszenie” mamy tę scenę w „Historii Eda Geina”.
W finałowym odcinku „Potwora” twórcy umieścili scenę, w której zamkniętego w szpitalu psychiatrycznym zabójcę (Charlie Hunnam) odwiedzają agenci FBI, John E. Douglas i Robert Ressler – i jeżeli duet wydał wam się dziwnie znajomy, to wiedzcie, iż dokładnie taki był zamysł twórców. Prawdziwi Douglas i Resser to bowiem właśnie ci agenci FBI, na których wzorowano Holdena Forda (Jonathan Groff) i Billa Tencha (Holt McCallany) w serialu „Mindhunter” – scenariusz odcinkowego hitu Finchera oparto wręcz na książce Douglasa.
— Chcieliśmy podkreślić, iż poprzez „Milczenie owiec” [Ed Gein] zainspirował też tak naprawdę „Mindhuntera”. To całkiem fajny sposób na domknięcie tego – użyć innego elementu z ekranowego słownika i pokazać, iż on był częścią wczesnych dni profilowania [seryjnych zabójców przez] FBI – tłumaczył w rozmowie z Tudum scenarzysta Ian Brennan.

Na tym jednak nie koniec – w serialu „Potwór: Historia Eda Geina” doszło do jeszcze jednego przecięcia z „Mindhunterem”. W tym samym odcinku, na początku, powrócił też aktor Happy Anderson – i zagrał tę samą rolę co u Finchera, czyli zabójcę Jerry’ego Brudosa, który przebywał wówczas w zamknięciu za zamordowanie czterech kobiet.
A jak wypadło nawiązanie do „Mindhuntera”? Screen Rant zauważa, iż nieoficjalny crossover zadziałał wyłącznie na niekorzyść „Potwora”, bo uwidocznił, jak mocno różnią się wizje Murphy’ego i Finchera na opowiadanie o seryjnych zabójcach. W podobnym tonie można podsumować i wszystkie odniesienia do filmowych klasyków – zwłaszcza do „Psychozy”.
A jak serial poradził sobie z zarysowaniem całej sprawy Geina? Sprawdźcie, co napisała o nim Serialowa: Potwór: Historia Eda Geina – recenzja serialu. jeżeli interesują was inne okoliczności związane ze sprawą zbrodniarza, sprawdźcie, ile ludzi zabił Ed Gein.