Potwierdziły się doniesienia ws. Witolda Pyrkosza. W sieci zawrzało

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Widzowie "M jak miłość" nie kryją emocji po najnowszym odcinku serialu. Głos Witolda Pyrkosza pojawił się dzięki sztucznej inteligencji i wywołał falę komentarzy.


Twórcy serialu "M jak miłość" postanowili uczcić jubileusz 25-lecia produkcji w wyjątkowy sposób. W specjalnym odcinku, który pojawił się na TVP VOD, widzowie mogli usłyszeć głos zmarłego w 2017 roku Witolda Pyrkosza. Aktor, przez ponad 15 lat wcielający się w postać Lucjana Mostowiaka, został w symboliczny sposób "przywrócony" do serialu dzięki technologii sztucznej inteligencji. To właśnie AI wygenerowała jego głos, odczytujący list, który w fabule odnajduje Barbara Mostowiak, grana przez Teresę Lipowską.Reklama
Pomysł miał być ukłonem w stronę widzów i formą hołdu dla legendarnego aktora. Jednak reakcje fanów na tę niespodziankę okazały się zgoła odmienne od oczekiwań producentów. W sieci rozpętała się gorąca dyskusja, a emocji nie brakuje.



Fala komentarzy po "powrocie" Lucjana Mostowiaka


Odcinek z wygenerowanym głosem Witolda Pyrkosza wywołał prawdziwą burzę. W mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy, w których widzowie podzielili się swoimi opiniami. Część osób uznała, iż taki zabieg to nowoczesna forma upamiętnienia artysty, jednak zdecydowana większość nie ukrywała rozczarowania.


Niektórzy internauci uznali wykorzystanie AI za zbyt daleko idący eksperyment, który odbiera powagę całej sytuacji. W komentarzach dominowały głosy oburzenia, a fani serialu podkreślali, iż pamięć o aktorze powinna być pielęgnowana w bardziej naturalny sposób. Pojawiły się opinie, iż technologia, choćby jeżeli potrafi odtworzyć głos, nigdy nie odda emocji, jakie towarzyszyły prawdziwym występom Witolda Pyrkosza.

Widzowie zarzucają brak wyczucia i szacunku


Pod postami związanymi z jubileuszowym odcinkiem gwałtownie pojawiły się komentarze, w których powtarzał się zarzut o "braku wyczucia". Fani serialu pisali, iż choć intencje mogły być dobre, efekt końcowy wywołuje raczej smutek niż wzruszenie. Część widzów przyznała, iż wolałaby zobaczyć archiwalne nagrania z udziałem aktora lub fragmenty dawnych odcinków zamiast wygenerowanego komputerowo głosu.
Wiele osób zwracało też uwagę, iż przywoływanie głosu zmarłego artysty bez jego udziału to temat bardzo delikatny. Wśród komentarzy pojawiały się prośby, by w przyszłości zachować większy dystans do takich pomysłów i skupić się na autentycznych wspomnieniach.

"M jak miłość" świętuje 25-lecie


Mimo kontrowersji wokół jubileuszowego odcinka, "M jak miłość" wciąż pozostaje jednym z najchętniej oglądanych seriali w Polsce. Produkcja od lat gromadzi przed ekranami miliony widzów i ma status kultowego tytułu Telewizji Polskiej. Jubileuszowy sezon to dla twórców okazja, by przypomnieć ikoniczne postacie i momenty, które zapisały się w historii serialu.
Witold Pyrkosz był jednym z filarów obsady, a jego rola Lucjana Mostowiaka na zawsze wpisała się w pamięć fanów. Dlatego emocje wokół sposobu uhonorowania jego pamięci są tak duże - to nie tylko kwestia technologii, ale też uczuć widzów, którzy przez lata traktowali go jak część własnych wspomnień.




Zobacz też:
"M jak miłość": widzowie czekają na taką zmianę? Produkcja odpowiada jasno
Wiemy, jak potoczą się losy Barbary Mostowiak. Produkcja przekazała ważne wieści
Prawda o ich małżeństwie wyszła na jaw. Nie było tak, jak ludzie myśleli
Idź do oryginalnego materiału