

Artykuł jest aktualizowany
— Pan premier Tusk, posługując się słowami Miłosza, też użył takiego sformułowania, które bulwersowało opinię publiczną — stwierdził poseł Siarka.
— Cała sytuacja jest niepotrzebna. Ona nakręca niepotrzebne emocje. Skoro powiedziałem, iż przepraszam, to nie ma w tym momencie innego słowa. Cóż mogę więcej powiedzieć — dodał.
— Warto też uważać na słowa, bo często jest to chwila emocji, a potem wokół tego rozlewa się temat. Różne słowa tutaj padały. Jeszcze raz przepraszam. Na sali nie było pana premiera. Od razu wycofałem się z tych słów — powiedział.