Poruszona Kubicka zwróciła się do ludzi z samego rana. W końcu puściły jej nerwy

pomponik.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Odkąd kilka dni temu ogłosiła w sieci rozstanie z Baronem, Sandra Kubicka znowu jest na ustach wszystkich. Pomimo iż zarzekała się, iż nie będzie szerzej wypowiadać się na ten temat, w swoich wypowiedziach w social mediach nieustannie do niego nawiązuje. W środę z samego rana poruszona zwróciła się do obserwatorów. Widać, iż ma już naprawdę dość. Padły mocne słowa.


Kubicka i Baron się rozstali. O kryzysie mówiło się od dawna


Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron zaczęli spotykać się w 2021 roku. Wówczas nikt nie dawał im szans, ale modelka po pewnym czasie z dumą pokazała niedowiarkom pierścionek zaręczynowy na palcu, robiąc im klasyczny szach-mat.
Niespełna rok temu, w kwietniu 2024, zakochani wzięli ślub, a w kolejnym miesiącu powitali na świecie syna, Leonarda. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wprowadzili się do nowego domu. Ale już wtedy mówiło się, iż nie układa się między nimi najlepiej.Reklama


30-latka sama sugerowała, iż coś jest na rzeczy. Publicznie wbijała ukochanemu szpile, ironicznie komentowała jego wypowiedzi, żaliła się na w gruncie rzeczy samotne wychowywanie dziecka, którego ojciec postawił na rozwój kariery. Prawdopodobnie właśnie to przesądziło o przyszłości pary.


Sandra Kubicka złożyła papiery rozwodowe. Dlaczego rozstali się z Baronem?


W swoim oświadczeniu o rozwodzie dużo miejsca poświęciła tej kwestii.
"Mimo iż się rozstajemy, na zawsze zostaniemy wspólnie rodzicami Leonarda. jeżeli Aleksander będzie chciał mieć stały kontakt ze swoim synem, to oczywiście nie będę mu go utrudniać, tak jak nie robiłam tego do tej pory (...). Wychowałam się bez ojca, a raczej ojca, który pojawiał się sporadycznie, gdy miał na to ochotę, dając mi nadzieję (...). Nie pozwolę, aby historia zatoczyła koło" - napisała Kubicka.
Jej oświadczenie wywołało burzę zarówno w środowisku, jak i w sieci. Aktywność celebrytki, która intensywnie udziela się w mediach społecznościowych, prezentując nie tylko masowe ilości reklam, ale i sporą część swojego życia prywatnego, od zawsze budziła spore kontrowersje. Modelka ma prawdopodobnie tyle samo fanów, co przeciwników. Teraz do głosu doszli zdecydowanie ci drudzy...


Poruszona Kubicka zwróciła się do ludzi z samego rana. W końcu puściły jej nerwy


W trudnym okresie celebrytka może liczyć na wsparcie bliskich, na przykład mamy, ale na pewno nie internautów. Jak można się domyślać, wielka zmiana w życiu gwiazd wywołała spore poruszenie i zaowocowała falą krytyki pod adresem każdej z nich. Dużo osób podchodzi do sytuacji Kubickiej z dystansem i ironią, bez ogródek wypowiadając się na jej temat w sieci. Modelka miała na to tylko jedno słowo: "żenujące".
Uwagę gwiazdy zwrócił szczególnie komentarz o treści "Już szuka nowego", odnoszący się prawdopodobnie do bogatej przeszłości związkowej 30-latki. Ta z samego rana udostępniła go na InstaStories, wrzuciła informacje o jego autorce i zaczęła wywód na temat... siostrzeństwa.
"Już to kiedyś mówiłam, ale powtórzę: dla mnie solidarność kobiet nie istnieje. To jest kolejna bajka (...) stworzona w internecie. Zawsze kiedy (...) kobiecie coś się nie układa, (...) to 'jadą' jej kobiety, nigdy mężczyźni. To się po prostu w tym państwie nie zmieni, więc przestańmy wierzyć w solidarność" - zaapelowała gorzko.


Z samego rana Kubicka nadała komunikat. Miała serdecznie dość: "Żenujące"


Nastawianie się kobiet przeciwko sobie nawzajem dobrze obrazuje jej własny przykład.
"Nie zdajecie sobie sprawy, ile kobiet się teraz cieszy, CIESZY, iż ja przez to przechodzę. Po prostu są tak okropne (...). Dzisiaj przeczytałam ten komentarz, ale nie wchodzę na te głupie portale, forum, dla mnie po prostu nie istniejecie" - grzmiała na Instagramie.
Po raz kolejny celebrytka zarzuciła komentującym, iż nie mają za grosz empatii i zrozumienia oraz zachowują się tak, jak gdyby świetnie ją znali.
"Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, iż jakby tak dorwać każdą z nich i spytać, czy znają kogoś w swoim środowisku, kto się rozwodzi albo rozwiódł, to na pewno by miały siostrę, babcię, mamę, kuzynkę albo przyjaciółkę, i dokładnie wiedzą, z czym to się je, ale nie, one muszą się wypowiedzieć, bo wiedzą najlepiej. I w ogóle znacie mnie najlepiej, bo wypowiadacie się co najmniej, jakbyście mieszkały tu z nami. Żenujące to jest naprawdę i ciekawe, kiedy się wam to znudzi" - skwitowała w nagraniu.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:

Tyle, co Kubicka ogłosiła rozwód z Baronem, a tu takie wieści. Właśnie ogłoszono
Idź do oryginalnego materiału