20 grudnia media obiegła informacja o śmierci Michała Urbaniaka, wybitnego artysty jazzowego, skrzypka oraz saksofonisty. Smutne wieści przekazała jego żona, Dorota Urbaniak. "Michał Urbaniak. Żył i czuł wielkimi nutami. Odszedł w wieku 82 lat" - czytamy na jego profilu na Facebooku. 21 grudnia pożegnalny wpis zamieściła również córka muzyka, Mika. W komentarzach zaroiło się od słów wsparcia.
REKLAMA
Zobacz wideo Bracia Golec pomogą dzieciom w rozwinięciu kariery muzycznej. "Mają od małego syndrom naszego nazwiska"
Michał Urbaniak nie żyje. Córka artysty zamieściła poruszający wpis
Michał Urbaniak przez blisko 20 lat był mężem wokalistki Urszuli Dudziak. Para doczekała się dwóch córek - Katarzyny i Miki. Mika zamieściła na Instagramie wpis, w którym pożegnała ojca. "Tatuś, kochamy cię. Śpij z aniołami" - napisała Mika na Instagramie. Do wpisu dołączyła zdjęcie z dzieciństwa, na którym uśmiechnięta pozuje razem z młodym Urbaniakiem. W tym trudnym czasie Mika mogła liczyć na wsparcie swoich obserwatorów. "Kochana, przytulam cię mocno", "Mikuś, współczuję", "Jest mi niezmiernie przykro", "Tak bardzo smutno. Miko kochana, wyrazy serdecznego współczucia", "Wspaniały artysta, co za smutne wieści. Jesteśmy z wami" - pisali.
Michał Urbaniak o muzycznych inspiracjach. "Ważne jest przebywanie wśród ludzi, którzy czują"
Kilka lat temu Urbaniak udzielił wywiadu portalowi Culture.pl. W szczerej rozmowie opowiedział o początkach swojej przygody z muzyką i o tym, co go inspiruje. - Dla mnie, po pierwsze, kobieta. Po drugie, to, w jakim środowisku jestem, z kim się spotykam, co słyszę. To, co wchodzi do ucha, to gdzieś tam zostaje i musi mieć wpływ. Również bardzo ważne jest przebywanie wśród ludzi, którzy czują. Niekoniecznie muszą czuć prawdziwy jazz w detalach, ale mają wyczucie rytmu i, jak to się mówi, czują bluesa. W Nowym Jorku są ludzie, którzy nie wiedzą, co to jest jazz i go nie słuchają, ale ubrani w elegancki garnitur, z teczką czy komputerem, idą Broadwayem, swingując - opowiadał. - Jazz jest kulturą amerykańską. To jest jedyna sztuka, która oryginalnie pochodzi ze Stanów Zjednoczonych - tłumaczył.


