Poruszające wyznanie Majki Jeżowskiej. Prokuratura nie zostaje obojętna

zycie.news 47 minut temu
Zdjęcie: Majka Jeżowska/YouTube @RMF FM


Jak podaje serwis „Świat Gwiazd”, Majka Jeżowska znalazła się w centrum wstrząsającej afery. Legendarna artystka ujawniła, iż padła ofiarą bezprecedensowego procederu, który przez długi czas rozwijał się tuż pod jej nosem. Sprawą zajmuje się już prokuratura, a wokalistka apeluje do fanów o czujność i wsparcie, bo skala nadużyć okazała się wyjątkowo bolesna.

Majka Jeżowska od lat cieszy się popularnością

Majka Jeżowska od dekad pozostaje jedną z najbardziej lubianych i szanowanych postaci polskiej sceny muzycznej. Jej twórczość towarzyszy kolejnym pokoleniom, a charakterystyczne melodie i wyjątkowa energia artystki sprawiły, iż stała się symbolem dziecięcej wrażliwości, rodzinnego ciepła i pozytywnej muzyki.

Dlatego wieść o tym, iż Jeżowska padła ofiarą bezwzględnych oszustów, wstrząsnęła zarówno wiernymi fanami, jak i całym światem show-biznesu. W obszernej relacji, którą piosenkarka zamieściła w mediach społecznościowych, wyznała, iż od pewnego czasu jest celem osób bez skrupułów, próbujących podszywać się pod jej osobę oraz działalność artystyczną.

To szczególnie bolesny cios dla kogoś, kto od 45 lat buduje swoje miejsce na scenie, a swoją muzyką współtworzy istotny fragment polskiej kultury. Jeżowska nie ukrywa, iż wiadomość o nadużyciach była dla niej głębokim rozczarowaniem — zwłaszcza teraz, gdy zbliża się okres świąteczny, zwykle kojarzący się jej z radością, spokojem i czasem dla bliskich.

Majka Jeżowska mówi wprost

Artystka podkreśliła, iż trudno jej zrozumieć, jak ktoś może tak cynicznie wykorzystywać jej dorobek i emocjonalną więź, jaką przez lata zbudowała z publicznością. Mimo bólu i zaskoczenia zdecydowała się o sprawie mówić głośno — dla własnego bezpieczeństwa, ale też w trosce o fanów, którzy mogą paść ofiarą podobnych manipulacji.

Artystka zauważyła, iż w internecie zaczęły pojawiać się ogłoszenia o rzekomych wydarzeniach i koncertach „z piosenkami Majki Jeżowskiej”. Reklamowane były jako występy prezentujące jej repertuar, choć sama wokalistka nie miała z nimi absolutnie nic wspólnego.

To jednak nie wszystko. Jeżowska przyznała, iż docierały do niej relacje o osobach, które podczas tych wydarzeń próbowały ją naśladować — zarówno w sposobie bycia, jak i wizerunku. Jeżowska podkreśliła, iż nie chodzi jedynie o naruszenie jej praw, ale o świadome wprowadzanie publiczności w błąd.

Widzowie, zachęceni plakatami z jej nazwiskiem, mogli sądzić, iż biorą udział w oficjalnych inicjatywach związanych z jej twórczością — tymczasem padali ofiarą manipulacji. Artystka nie ukrywa, iż skala zjawiska ją zaskoczyła, a odwaga osób odpowiedzialnych za ten proceder napawa ją głębokim niepokojem.

Idź do oryginalnego materiału