Czy to najbardziej zapracowany aktor w Polsce? Dopiero co mogliśmy oglądać go w „Breslau” i „1670”, a już czekają na nas kolejne produkcje z jego udziałem. W rozmowie z nami Tomasz Schuchardt opowiedział o swojej pracy.
Tomasz Schuchardt to aktor, który tej jesieni wyjątkowo często będzie gościł na naszych ekranach. Dopiero co pojawił się w głównej roli w serialu „Breslau„, pierwszej polskiej produkcji Disney+, gdzie wcielił się w Franza Podolskiego, inspektora policji, który musi rozwiązać zagadkę zabójstwa polskiego sportowca w hotelu we Wrocławiu tuż przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w 1936 roku w Berlinie. Zaraz potem pojawił się gościnnie w 1. odcinku 2. sezonu „1670” Netfliksa, gdzie zagrał Jana III Sobieskiego. A to nie koniec – przed nami premiery kolejnych produkcji z tym aktorem.
Tomasz Schuchardt o roli w Breslau i innych produkcjach
Oprócz wspomnianych już seriali Schuchardta zobaczymy także w 3. sezonie „Odwilży” na HBO Max (premiera 17 października), „Heweliuszu” w serwisie Netflix (5 listopada), a także w filmie „Dom dobry” Wojciecha Smarzowskiego. A w drodze jest przecież także netfliksowa „Lalka”, czyli serialowa adaptacja powieści Bolesława Prusa, gdzie Schuchardt gra Wokulskiego. Czy każdą z tych ról nasz rozmówca traktował jako nową przygodę i zupełnie inne wyzwanie aktorskie?
— Oczywiście, iż tak, ale też jednocześnie właśnie aktorskie. Ja się cieszę z tego zawodu, który udało mi się finalnie wybrać, udało mi się do niego dojść w moim wybieraniu pomysłu na siebie, i iż ja miałem okazję zakochać się w tym zawodzie i teraz mam go prawo uprawiać, i mam możliwości uprawiać go naprawdę w dużej intensywności. To jest niesamowita euforia i ja te światy kocham. Żadnego z nich nie wyróżniam. Wszystkie traktuję podobnie pod tym względem, iż w każdym z nich chcę być, dla mnie to jak taki wehikuł czasu.
Czy zatem Tomasz Schuchardt jest w tej chwili najbardziej zajętym polskim aktorem? Jak wygląda kalendarz aktora i czy w natłoku zajęć udaje mu się znaleźć balans między życiem prywatnym a zawodowym?
— To bardzo często są złożone sytuacje. Niektóre projekty wychodzą po bardzo długim czasie od momentu kręcenia zdjęć. Na razie nie zaburzam sobie albo staram się nie zaburzać takiego rytmu, iż jednak pracuję nad jednym projektem i staram się go kończyć i zaczynać następny. Miałem ostatnio sytuację, iż gdzieś się coś pokryło, ale to jakieś fragmenty, natomiast staram się zdrowo do tego podchodzić i higienicznie przede wszystkim. Dla mnie najważniejsza jest w tej chwili rodzina moja, a praca jest na jakimś tam drugim, trzecim miejscu. Ale iż akurat tak się złożyło, iż wszystkie premiery się zbiegły tej jesieni, no to trochę mnie będzie, ale proszę się nie przerażać.
Podczas rozmowy z Serialową Tomasz Schuchardt odpowiedział także na pytanie, jaki jest Franz Podolsky, czyli grany przez niego bohater. Aktor i jego koledzy z planu zdradzili także kulisy kręcenia „Breslau”. Koniecznie przeczytajcie także naszą opinię na temat całego sezonu serialu Disney+: Breslau – recenzja serialu.
