Połączenie erotyki i grozy. Ten film balansuje między przyjemnością a przerażeniem

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


14 listopada do kin trafi horror "Bone Lake", który zamienia pozornie zwyczajny weekendowy wypad w koszmar pełen tajemnic, namiętności i krwi. Reżyserka Mercedes Bryce Morgan serwuje widzom odważne połączenie gatunków - od erotycznego thrillera po klasyczny horror, tworząc dzieło, które balansuje między przyjemnością a przerażeniem.


"Bone Lake": O filmie


Historia zaczyna się od z pozoru błahej pomyłki: dwie pary - Sage (Maddie Hasson) i Diego (Marco Pigossi) oraz Will (Alex Roe) i Cin (Andra Nechita) - przypadkowo rezerwują ten sam domek nad jeziorem. Początkowo sytuacja wydaje się tylko niezręczna, ale w miarę jak bohaterowie zaczynają się poznawać, napięcie seksualne, nieufność i skrywane pragnienia prowadzą do nieodwracalnych konsekwencji.
Jak zapowiadają twórcy, ten "wymarzony urlop" gwałtownie przemienia się w labirynt kłamstw, manipulacji i pożądania, prowokując krwawą walkę o przetrwanie.Reklama


Hołd dla kultowych thrillerów


Reżyserka podkreśla, iż film jest hołdem dla klasycznych erotycznych thrillerów z lat 90., ale w nowoczesnym wydaniu. Jak mówi, zarówno bohaterowie, jak i bohaterki są w tym filmie "istotami zmysłowymi, które próbują zrozumieć własne pragnienia i granice". Reżyserka przyznaje też, iż "Bone Lake" łączy w sobie "czystą filmową rozrywkę i emocjonalną głębię" - to jednocześnie "popcornowy horror i refleksja nad współczesnymi relacjami".


Aktorzy zgodnie podkreślają, iż produkcja wymyka się prostym kategoriom. Andra Nechita opisuje film jako "erotyczny thriller z odrobiną kampu, humoru i dużą dawką krwi", a Alex Roe zwraca uwagę na to, iż "Bone Lake" ma w sobie bezkompromisową energię dawnych hitów takich jak "Nagi instynkt": "To film, który nie boi się być seksowny i odważny, a przy tym pozostaje zabawny i nieprzewidywalny".
Już pierwsze minuty filmu pokazują jego charakter - mieszankę erotyki, napięcia i stylowego pastiszu. Marco Pigossi widzi w "Bone Lake" historię o ludzkich emocjach ukrytych pod powierzchnią pożądania: "To film o relacjach i o tym nieustannym pytaniu, które towarzyszy każdej parze - czy mam wszystko, czego potrzebuję? I czy naprawdę znam osobę, z którą jestem?".
"Bone Lake" wciąga widza w sieć pożądania, zazdrości i przemocy, jednocześnie bawiąc się konwencją i nastrojem. To film, który przywraca do życia niemal zapomniany gatunek - erotyczny horror - z nową energią i świeżym spojrzeniem.
Idź do oryginalnego materiału