Abel Camara, gwiazdor kina i bożyszcze fanów, wygląda, jakby miał wszystko – sukces, pieniądze i miłość fanów – ale tak naprawdę przechodzi ciężkie chwile. Tymczasem Marion to żyjąca z dala od blasku flaszy dziewczyna, która ima się różnych dorywczych zajęć oraz właśnie się rozwodzi. "Ich przypadkowe spotkanie staje się początkiem pełnego zwrotów akcji romansu, w którym świat blichtru zderza się z codziennością" – zapowiada Netflix.
W roli Abla błyszczy Omar Sy, w rzeczywistości również gwiazda francuskiego kina, którego zagraniczni widzowie znają m.in. z kultowych "Nietykalnych" i serialu "Lupin". Partneruje mu Sara Giraudeau ("Biuro szpiegów), a obsadę dopełniają Pascale Arbillot, Alban Ivanov, Agnès Hurstel i Cindy Bruna. Reżyserką jest Nina Rives, a scenarzystą Hugo Gélin ("Jutro będziemy szczęśliwi" z Sy).
"Francuski kochanek" to hit Netfliksa. W głównej roli Omar Sy
"Francuski kochanek", czyli francuska komedia romantyczna rozgrywająca się w Paryżu, już zdążyła rozbić bank wyświetleń. Film nie tylko zajmuje pierwsze miejsce w Polsce – według danych FlixPatrol z 29 września znalazł się w TOP 10 aż w 71 krajach. Liderem zestawienia jest m.in. w Niemczech, Grecji, Argentynie i Chile.
Film ma jednak mieszane opinie. W serwisie IMDb ma na razie ocenę 6/10, a na Filmwebie 5,7/10, jednak wszystko jeszcze może się zmienić – od premiery minęły dopiero trzy dni, a w polskim serwisie widnieje na razie nieco ponad 600 ocen.
Co piszą widzowie? Polacy podkreślają, iż fabuła nie jest odkrywcza, ale to przyjemny i uroczy film na wieczorny seans. Sypią się też pochwały pod adresem Omara Sy.
"Przeuroczy", "Taki przyjemny film", "Całkiem sympatyczna komedia romantyczna", "Mi się bardzo podobał, głównie dzięki Omarowi, który zawsze potrafi mnie rozbawić", "Omar to jednak Omar", "Francuska przewidywalna bajeczka, z mocno naciąganymi scenami, ale na swój sposób miała swój urok. No i Omar dźwigał ten film", "Lekka komedia romantyczna z dobra obsadą. Nie jest to zaskakujący scenariusz, ale za to przyjemnie się ogląda" – piszą widzowie na Filmwebie.
"Francuski kochanek" wydaje się więc sympatyczną propozycją dla wszystkich, którzy lubią komedie romantyczne z francuskim wdziękiem i... nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań. Ot, miły film na jesienny wieczór pod kocem.