Cofnijmy się do czasów, gdy storytelling nie opierał się na CGI i scenach, które można potem wyciąć do viralowego tiktoka – obejrzyjmy Planetę małp z 1968 roku. z 1968 roku to film wizjonerski, niepokojąco aktualny, z charakteryzacją wyprzedzającą swoją epokę i ścieżką dźwiękową, która urozmaicała choćby długi spacer po pustyni. W świecie streamingu, krótkich form i algorytmów podpowiadających, co obejrzeć, klasyczne kino często przegrywa z nowościami w 4K. Dla wielu osób z pokolenia...