Choć trudno w to uwierzyć, to od premiery pierwszej odsłony minęły już prawie cztery lata – "Squid Game" wciąż jednak trzyma się na szczycie. To najchętniej oglądany serial w historii Netfliksa i tytuł, który na zawsze zmienił popkulturowy krajobraz.
W grudniu 2024 roku doczekaliśmy się długo wyczekiwanej "dwójki" – i znów był to strzał w dziesiątkę (choć otwarte zakończenie wkurzyło widzów). Wystarczyły trzy dni, by "Squid Game 2" wskoczył na listę najpopularniejszych nieanglojęzycznych seriali platformy, a tydzień później miał już na koncie ponad 192 miliony wyświetleń.
Premiera "Squid Game 3" jeszcze w czerwcu. Pojawił się nowy zwiastun
Teraz zbliżamy się do premiery 3. i jednocześnie finałowego sezonu. "Ostatnia część 'Squid Game' opowiada historię Gi-huna (Lee Jung-jae), który stracił w grze najlepszego przyjaciela i pogrążył się w rozpaczy. Wszystkiemu winny jest Front Man (Lee Byung-hun), który ukrywał swoją prawdziwą tożsamość, aby zinfiltrować grę. Gi-hun uparcie dąży do zakończenia gry. Tymczasem Lider robi kolejny ruch, a wybory ocalałych graczy prowadzą do poważniejszych konsekwencji w każdej rundzie" – czytamy w opisie produkcji.
Premiera już 27 czerwca. Tymczasem Netflix pokazał ostatni zwiastun.
Producenci obiecują, iż "Squid Game 3" będzie mroczniejszy, brutalniejszy i jeszcze bardziej emocjonujący. Stawka wzrasta, a wybory graczy będą miały dużo poważniejsze skutki niż wcześniej. Twórca serialu, Hwang Dong-hyuk, zapowiedział, iż zakończenie będzie godne światowego fenomenu.
Reżyser przyznał, iż praca nad serią "Squid Game" wiele go kosztowała. W wywiadzie dla brytyjskiej stacji BBC opowiedział, iż po premierowym sezonie stracił "osiem lub dziewięć" zębów z powodu stresu. Nie planował kolejnych rozdziałów historii Gi-huna. Poprzysiągł nawet, iż ich nie zrobi. Na pytanie o to, dlaczego zmienił zdanie, odpowiedział szczerze i bez wahania: "Pieniądze".
Ostatni sezon "Squid Game" był dla południowokoreańskiego reżysera mniej stresujący, ale przez cały czas nie obyło się bez pewnych komplikacji. – Myślałem, iż będzie dobrze, ale tym razem musiałem wyrwać jeszcze dwa zęby – wyjaśnił w rozmowie z Entertainment Weekly.