Stanisław Sojka został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W poniedziałek realizowane są uroczystości pogrzebowe muzyka, który zmarł nagle po koniec sierpnia.
Pogrzeb Stanisława Soyki. Artysta pośmiertnie odznaczony
W poniedziałek o g. 12 w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Warszawie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Stanisława Soyki.
Artysta został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za działalność artystyczną i twórczą.
Pogrzeb Stanisława Soyki. Pośmiertne odznaczenie
Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki podczas uroczystości pogrzebowych odczytał list Karola Nawrockiego.
"Nie tylko jego twórcze uzdolnienia sprawiały, iż fascynował i ujmował każdego, kto miał okazję poznać go osobiście. Miliony słuchaczy Stanisława Sojki czuły, iż mają do czynienia z mądrym, dobrym człowiekiem. Wielkim, a zarazem skromnym. Otwartym na innych ludzi, ciepłym i życzliwym. Takim go zapamiętamy" - podkreślił prezydent.
O Soyce pisał, iż fascynowało go "to, co ponadczasowe, co dotyczy kondycji człowieka".
ZOBACZ: Prokuratura o śmierci Stanisława Soyki. "Będą zlecone dalsze badania"
"Nigdy nie był błahy w tym, co chciał wypowiedzieć. Był prawdziwą gwiazdą - bo gwiazdy nie tylko świecą, ale także prowadzą, wskazują kierunek ludzkiej wędrówki. Dlatego jego twórczość pozostanie ciągłą inspiracją do odkrywania tego, co najważniejsze. Tego, co nas buduje, umacnia i doskonali w naszej indywidualnej drodze, w relacjach z innymi ludźmi i w kształtowaniu historii naszego narodu" - napisał Nawrocki.
Przed pogrzebem rodzina Soyki apelowała w mediach społecznościowych: "W tym trudnym dla nas czasie prosimy o uszanowanie naszej prywatności, niewykonywanie zdjęć oraz o powstrzymanie się od składania kondolencji".
Rodzina poprosiła również, aby zamiast kwiatów, żałobnicy wsparli finansowo Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.
Stanisław Soyka nie żyje. Przerwano festiwal w Sopocie
Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia w wieku 66 lat. Wybitny muzyk odszedł nagle, tuż przed swoim planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival. W czwartek, 21 sierpnia, wieczorem artysta miał pojawić się na scenie podczas finałowego koncertu "Orkiestra mistrzów". Z powodu jego śmierci ostatni dzień festiwalu w Sopocie został przerwany w połowie.
Urodził się w Żorach, a naukę pobierał w szkole muzycznej w Gliwicach. W wieku 23 lat zadebiutował na festiwalu Jazz Jamboree, gwałtownie zdobywając uznanie środowiska jazzowego. Współpracował m.in. z Michałem Urbaniakiem, Wojciechem Karolakiem i Tomaszem Stańką.
ZOBACZ: Pogrzeb Stanisława Soyki. Rodzina muzyka wystosowała prośbę
Jako autor i wykonawca zasłynął dzięki takim utworom jak "Tolerancja (na miły Bóg)", "Play It Again", "Cud niepamięci" czy interpretacjom poezji Czesława Miłosza i Agnieszki Osieckiej. W jego dorobku znajdują się zarówno autorskie płyty popowe, jak i jazzowe oraz chóralne projekty oratoryjne.
- Nie gram dla fajerwerków, nie śpiewam, by się popisać. Moją ambicją i pragnieniem jest, by mój śpiew, moje pieśni dodawały otuchy, podnosiły na duchu tych, którzy przychodzą mnie słuchać. Chcę, by wychodzili z koncertu pogodni i umocnieni - powiedział artysta w jednym z wywiadów.
