Dawid Podsiadło – choć w świecie artystycznym osiągnął już wiele – to nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Na początku grudnia 2024 roku w kinach wyświetlono film z jego stadionowej trasy koncertowej. Ponadto piosenkarz postanowił zorganizować własny festiwal muzyczny, który zagości w aż sześciu miastach (w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Katowicach i we Wrocławiu).
W połowie lutego ogłosił szczegóły tych wydarzeń. Wówczas wyszło na jaw, iż projekt będzie nosił nazwę Zorza. Na scenach wystąpią m.in. Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Kacperczyk, Kukon, Natalia Przybysz i Kortez. Nie wszystkim spodobał się taki line-up Zorzy. "Myślałam, iż jak Dawid robi festiwal, to będzie śmietanka, której słuchają właśnie fani. Vito, Darka, Natalia, sanah. A tymczasem oprócz Dawida, Kasi i Rojka to nic interesującego nie ma" – pisali fani.
Festiwal to nie wszystko. Podsiadło tym razem zaprasza fanów do kina
Mimo mieszanych reakcji w sieci bilety na festiwal Podsiadło cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ale to nie koniec niespodzianek od znanego artysty. Już kilka dni temu pojawiły się pierwsze wzmianki o kolejnej produkcji kinowej z piosenkarzem. "Zapraszam Was na pokazy koncertu zarejestrowanego w ubiegłym roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Koncert będzie można zobaczyć w kinach [...] Inaczej niż w przypadku filmu dokumentalnego, niestety nie możecie liczyć na streaming i będzie to faktycznie jedyna szansa, żeby zobaczyć ten koncert" – zaznaczył Podsiadło.
"Dawid Podsiadło. Film z koncertu w Chorzowie" trafi do kin 21, 22 i 23 lutego. Wokalista przypomniał o tym w swojej najnowszej publikacji na Instagramie. Zapytał fanów, kto planuje zasiąść przed wielkim ekranem w ostatni weekend lutego, aby obejrzeć film o jego show.