Kiedy w 2016 roku zmarł rządzący Uzbekistanem od ponad ćwierćwiecza Islom Karimov, mogło wydawać się, iż kraj wejdzie wreszcie na drogę – choćby i ograniczonych – reform. Kolejny prezydent, Shavkat Mirziyoyev, choć zapowiedział budowę „Nowego Uzbekistanu”, nie uczynił go jednak w ciągu następnych lat wzorcową republiką. Dyktatura została utrzymana, czego dowiemy się z reporterskiej książki Agnieszki Pikulickiej-Wilczewskiej.