Samara Weaving ma znanego wujka. To słynny aktor Hollywood
Samara Weaving nie mogła narzekać na nudne dzieciństwo. Urodzona w 1992 roku aktorka wychowywała się w Singapurze, na Fidżi, w Australii i Indonezji. Jej rodzice również związani są z branżą artystyczną - pewnie dlatego córka zdecydowała się iść w ich ślady. Jej ojciec jest filmowcem i wykładowcą na Uniwersytecie Newcastle w Nowej Południowej Walii, a także dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Canberze. Jej matka jest arteterapeutką i wykładowczynią muzealnictwa na Uniwersytecie w Newcastle. Co więcej, jej siostra Morgan również zajmuje się aktorstwem.Reklama
Samara Weaving, wybierając ten zawód, poszła śladami nie tylko rodziców, ale i słynnego wujka. Jest spokrewniona z Hugo Weavingiem, słynnym aktorem Hollywood, którego znamy z wielu głośnych tytułów. Do jego najbardziej rozpoznawalnych ról można zaliczyć występ w serii "Martix", gdzie wcielał się w antagonistę - Agenta Smitha. Oglądaliśmy go również w trylogii "Władca pierścieni". W filmach Petera Jacksona sportretował Elronda. W "Przełęczy ocalonych" zagrał Toma Dossa, a w "V jak Vendetta" wystąpił jako główny bohater. Jego najnowsze projekty obejmują takie tytuły jak serial "Kulawe konie" czy film "The Royal Hotel".
Opuściła głośny serial ze względu na koleżankę z planu
Już w szkole występowała na deskach teatru. Zadebiutowała na małym ekranie w 2008 roku, wcielając się w Kirsten Mulroney w australijskiej operze mydlanej "Out of the Blue", gdy miała 16 lat. Niedługo później otrzymała nominację do nagrody AACTA za rolę Indi Walker w operze mydlanej "Home and Away". W 2013 roku wystąpiła w filmie kryminalnym "Mystery Road" u boku swojego wujka Hugo. Kilka mniejszych ról doprowadziło ją do projektu "Korpo", w którym wystąpiła razem ze Stevenem Yeunem. Później pojawiła się w oscarowym "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri". Rola dziewczyny Johna Hawkesa zapewniła jej nie tylko nominacje do wielu nagród, ale otworzyła drzwi do wielkich projektów w Hollywood.
W latach 2017-2019 grała Nelson Rose w serialu "SMILF" stacji Showtime. Produkcję opuściła zaledwie po drugim sezonie, gdy na jaw wyszła jej skarga odnośnie zachowania twórczyni serialu i współgwiazdy Frankie Shaw, z którą miała sceny intymne. Mimo iż śledztwo przeprowadzone na planie serialu nie wykazało, by jej ekranowa partnerka dopuściła się niewłaściwych czynów, Weaving nie chciała więcej grać podobnych scen u jej boku. Poprosiła o rozwiązanie kontraktu.
"Zabawa w pochowanego" okazała się światowym hitem
2019 rok przyniósł jej rolę, dzięki której stała się rozpoznawalna na całym świecie. W horrorze z elementami komedii o tytule "Zabawa w pochowanego" świeżo upieczona panna młoda trafia w środek rodzinnej gry, która gwałtownie zamienia się w walkę o przetrwanie. Film wyreżyserowany przez Tylera Gilletta i Matta Bettinelli-Olpina trafił do kin w sierpniu 2019 roku (w Polsce w październiku) i niespodziewanie okazał się sukcesem finansowym. Zarobił globalnie 57,6 mln dolarów przy budżecie 6 mln dolarów. Później królował w serwisach streamingowych.
Kontynuacja będzie nosić tytuł "Zabawa w pochowanego: Szukam". Samara Weaving powróci w roli głównej. U jej boku w filmie pojawią się też Kathryn Newton, Sarah Michelle Gellar, Shawn Hatosy, Néstor Carbonell, Kevin Durand, Olivia Cheng i David Cronenberg. W nadchodzącej drugiej części dowiemy się, co stało się z bohaterką bezpośrednio po wydarzeniach z pierwszej. Film ma trafić do kin wiosną 2026 roku.
"Byłam trochę zdenerwowana i nie byłam pewna, czy będę pamiętać, co robiłam w pierwszej części, ale kiedy tylko znowu założyłam tę suknię, od razu się podekscytowałam" - mówi aktorka.
Jej sława ma swoją cenę. Ciągle mylą ją z inną gwiazdą Hollywood
Występ w "Zabawie w pochowanego" ugruntował jej pozycję jako jednej z najlepszych "królowych krzyku". W jej aktorskim portfolio pojawiły się później też inne głośne projekty, m.in. "Guns Akimbo", "Hollywood", "Opiekunka: Demoniczna królowa", "Dziewięcioro nieznajomych", "Krzyk VI", "Chevalier", "Eenie Meanie" i "Babiblon". W tym ostatnim filmie wyreżyserowanym przez Damiena Chazelle'a wcieliła się w Constance Moore u boku innej gwiazdy - Margot Robbie. To właśnie z nią mylą ją widzowie. Trzeba przyznać, iż kolor oczu, struktura twarzy czy choćby kolor włosów - to wszystko sprawia, iż podobieństwo pomiędzy aktorkami jest uderzające. Co więcej, obie urodziły się w Australii!
Zobacz też: Świąteczny klasyk już na Netfliksie! Ten film wzrusza wszystkie kobiety










