Podejrzany o uprowadzenie Madeleine McCann uniewinniony w innej sprawie. niedługo może opuścić więzienie

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Christian Brückner, Fot. REUTERS/Moritz Frankenberg


Sprawą tajemniczego zaginięcia Madeleine McCann od wielu lat żyje cały świat. Na wolność niebawem może wyjść podejrzany o jej uprowadzenie Christian Brückner.
W sprawie zaginięcia Madeleine McCann, która zaginęła w 2007 roku w Portugalii, pojawiły się nowe informacje. Podejrzany o uprowadzenie mężczyzna został uniewinniony w innej sprawie. Tym samym uniknął dodatkowych 15 lat więzienia.


REKLAMA


Zobacz wideo 19-latek zabrał autostopowicza. Ten go pobił i zamknął w bagażniku.


Podejrzany w sprawie Madeleine McCann uniewinniony
Przypomnijmy, iż dziewczynka zniknęła w nocy 3 maja 2007 roku, kiedy przebywała z rodziną w ośrodku wypoczynkowym w Praia da Luz. Od tamtej pory, jej rodzina bezskutecznie próbuje ustalić, co się z nią stało. Zaginięcie stało się jednym z najbardziej tajemniczych i najgłośniejszych spraw w historii kryminalistyki. Od lat spekuluje się także, iż za porwaniem Madeleine McCann kryje się aresztowany za gwałt na starszej kobiecie Christian Brückner. Teraz ujawniono, jaki zapadł werdykt po rozprawie, która odbyła się 7 października. Mężczyzna został właśnie oczyszczony z pięciu odrębnych zarzutów popełnienia przestępstw na tle seksualnym, co oznacza, iż prawdopodobnie niedługo wyjdzie na wolność.
Christian Brückner był podejrzewany o dopuszczenie się trzech gwałtów ze szczególnym okrucieństwem i molestowanie seksualne w latach 2000-2017. Prokuratura określiła go jako "niebezpiecznego i psychopatycznego sadystę". Zabrakło jednak konkretnych materiałów dowodowych, zatem sąd w Brunszwiku zadecydował o jego uniewinnieniu. Nie oznacza to jednak, iż nie może być on dalej sprawdzany kontekście zaginięcia Madeleine McCann. Policja kontynuuje badanie dowodów oraz przesłuchania świadków, aby ustalić, czy istnieje związek między nim a sprawą.


Znamy opinię sądu. "Nie musimy dostosowywać się do opinii mediów, obrony i oskarżenia"
W swoim przemówieniu końcowym Friedrich Fulscher stwierdził, iż "historia jego klienta pokazuje, jak straszne konsekwencje może mieć sytuacja, gdy funkcjonariusze śledczy prokuratury tracą niezbędny dystans emocjonalny do sprawy". - My jako sędziowie złożyliśmy przysięgę, a ona ma służyć tylko prawdzie. Oznacza to, iż nie musimy dostosowywać się do opinii mediów. [...] Wszyscy słyszeli o oskarżonym w sprawie Madeleine McCann i wszyscy wiedzieli, iż od 2020 r. prokuratura stale podawała nazwisko Brücknera. Kiedy w mediach ktoś jest opisywany jako potwór seksualny i zboczeniec, to w istotny sposób wpływa to na świadka. Kiedy w taki sposób składane są masowe sugestie osób trzecich, zeznania w sądzie są niemal bezwartościowe dla izby prawnej - wyjaśniła w mowie końcowej sędzia Ute Engemann.


W sprawie zaginięcia McCann wciąż nie postawiono mężczyźnie żadnych zarzutów. W 17. rocznicę zaginięcia Madeleine jej rodzice Kate i Gerry McCann, wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, iż "jej nieobecność wciąż boli".
Idź do oryginalnego materiału