„List do matki” Violetty Villas – absolutnie wyjątkowa kompozycja, która od dziesięcioleci towarzyszy Polakom w najbardziej wzruszających momentach. To nie tylko piosenka. To wyznanie. List. Modlitwa.
„List do matki” Violetty Villas. Podczas tej piosenki wszyscy płaczą. Utwór z lat 60. w wykonaniu polskiej divy wyraża więcej niż tysiąc słów
Utwór znany również jako „Do Ciebie, Mamo” to najpiękniejszy muzyczny hołd, jaki można złożyć matce. Powstał w latach 60. XX wieku specjalnie dla Violetty Villas – wybitnej artystki o niezwykłej wrażliwości. Muzykę skomponował Adam Skorupka, a słowa – pełne tęsknoty i dziecięcej miłości – napisali Stanisław Werner i Mirosław Łebkowski.
Nie sposób powstrzymać łez, gdy słyszy się te słowa:
Mamo, smutno tu i obco
drzewa inne rosną
i ciszy nikt nie zna tu…
CZYTAJ TEŻ: Ten wielki włoski hit lat 80. zna każdy Polak. Mało brakowało, a śpiewałby go ktoś zupełnie inny

Gdy Villas śpiewała, ludzie płakali – magia scenicznych emocji
Ta melodia porusza do głębi. W 1966 roku trafiła na drugą płytę Villas zatytułowaną po prostu „Violetta Villas”. Potem pojawiła się także na albumie „Na pocieszenie serca i uniesienie ducha” z 2008 roku oraz na składance „Do Ciebie Mamo” z 2003 roku.
Podczas koncertów artystka wykonywała „List do matki” z tak ogromnym zaangażowaniem emocjonalnym, iż publiczność zalewała się łzami – razem z nią. Sama Villas mówiła o tym otwarcie: „Kiedy śpiewam, zapominam o całym świecie, jestem tylko z moimi uczuciami”.
Wzruszający fragment do dziś wybrzmiewa z równą siłą, zmuszając do zatrzymania się i refleksji:
„Widzę znów nasz dom
ciebie mamo w nim
wspominam stary klon
ciemny i wysoki jak dym
Mamo wołam twoje imię
znowu jesteś przy mnie
jak za dawnych lat [...]”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ten hit PRLu powstał przez zakład dwóch wielkich twórców. Mało kto wie, iż był owocem silnego uporu

Prawdziwa historia powstania piosenki „List do matki”
Kompozytor Adam Skorupka tak wspomina powstanie utworu: „To była moja pierwsza i jedyna piosenka skomponowana dla Violetty Villas. […] Violettcie piosenka od razu się spodobała i poprosiła, tylko abym dopisał wokalizę. Naturalnie zrobiłem to chętnie, bo pasowała ona i do piosenki, i do Violetty. Całość zaaranżował Leszek Bogdanowicz, podkład nagrała Radiowa Orkiestra pod dyrekcją Stefana Rachonia", mówił kompozytor.
Całość została zaaranżowana przez Leszka Bogdanowicza, a podkład nagrała Radiowa Orkiestra pod dyrekcją Stefana Rachonia. Choć wersje tego utworu się różnią, emocje – niezmiennie – pozostają te same.
Warto dodać, iż to właśnie ten utwór znalazł się w prestiżowym zestawieniu „66 niezapomnianych piosenek”. Bo tego utworu nie da się zapomnieć.
CZYTAJ TEŻ: Zagrał ostatni koncert na siedząco, tak pożegnał się z fanami. Córka nie kryje łez. Złożyła mu wyjątkowy hołd
