Podbija 15. edycję "TgZ" i ma za sobą... "armię żugajek". To o spotkanie z nią pytali Lewego

natemat.pl 3 godzin temu
"Żugajki" szaleją na jej punkcie. Ostatnio influencerka podbija także parkiet w "Tańcu z gwiazdami". Julia Żugaj, bo o niej mowa, ma milionową widownię w social mediach. Niektórzy wciąż jednak mogą nie wiedzieć, jak się wybiła i co już zrobiła w swojej karierze. Oto wszystko, co wiemy o Julii Żugaj.


Telewizja Polsat emituje co niedzielę nowe odcinki 15. edycji "Tańca z gwiazdami". Choć w show bierze udział naprawdę wiele znanych twarzy (w tym m.in. Majka Jeżowska, Rafał Zawierucha czy Natalia Nykiel), to właśnie filmy z Julią Żugaj, która także jest jedną z uczestniczek, cieszą się największą popularnością.

Przygoda Julii Żugaj w "Tańcu z gwiazdami"


Tanecznym partnerem influencerki został Wojciech Kucina, dla którego to debiut w programie. Para już zaskarbiła sobie rzeszę fanów. Ich pierwszy występ – jive, za który otrzymali od jurorów aż 38 punktów (maksymalnie można otrzymać 40), obejrzało już ponad milion użytkowników.

W drugim odcinku Julia Żugaj i Wojciech Kucina zaprezentowali choreografię do walca wiedeńskiego. Choć noty jurorskie nie były już tak wysokie, jak za pierwszym razem, to i tak był to jeden z lepiej ocenianych tańców tamtego dnia.

Kolejny niedzielny wieczór upłynął gwiazdom pod znakiem podróży. Każda para z "TzG" wykonała inny taniec, charakterystyczny dla różnych zakątków świata. Julia Żugaj ze swoim partnerem zatańczyła k-pop. Prowadzący przekazali, iż to "pierwszy raz w historii programu, gdy para wykonuje taki rodzaj układu".

Gwieździe poszło jednak całkiem nieźle. To Żugaj zdecydowanie "grała pierwsze skrzypce" w tej choreografii. Jurorzy przyznali 36 punktów. Mimo tego, to głosy od widzów decydowały o tym, czy gwiazda przejdzie do kolejnego odcinka.

Ostatecznie szczęście się do niej uśmiechnęło i influencerkę będzie można zobaczyć w kolejnym wydaniu "Tańca z gwiazdami".

Kim jest Julia Żugaj? Od małego lubiła tańczyć i śpiewać


Nie da się ukryć, iż Żugaj ma dryg do tańca. Ale to nie pierwsza jej przygoda z tą dziedziną. Julia urodziła się w 2000 roku. Kiedy miała zaledwie cztery lata, dołączyła do dziecięcego zespołu Wesołe nutki.

– Uczyłam się tam rytmiki, pierwszych dźwięków, były występy w przebraniach. No super było! Tańczyliśmy na festiwalach... – wspominała po latach. "My jesteśmy krasnoludki" – to była pierwsza piosenka, jaką zaśpiewała z pozostałymi dziećmi ze swojej grupy.



Pokochała też taniec. Spełniała się najbardziej w hip-hopie, ale próbowała także jazzu i baletu. Żugaj ma kilka marzeń związanych z tańcem. Jedno z nich właśnie się spełnia. 24-latka od zawsze chciała wystąpić w "Tańcu z gwiazdami".

Na antenie wyznała, iż gdy była małą dziewczynką, z całą rodziną oglądała ten program. Natomiast o kolejnym skrytym pragnieniu wspomniała kiedyś w internecie.

"Chciałabym otworzyć własną szkołę tańca, w której będę mogła przekazywać moją miłość do rytmu, muzyki i ruchu młodym osobom zaczynającym dopiero swoją przygodę w tanecznym świecie" – wyznała.

Początki internetowej działalności Julii Żugaj


W sieci zaczęła działać w 2018 roku. Tworzyła treści na aplikację Musical.ly (dziś to znany Tik-Tok). Razem ze swoją siostrą Sonią nagrywała głównie taneczne filmiki, ale też takie ogólnie o lifestyle'u.

Żugaj gwałtownie zdobyła popularność. Była też aktywna na innych platformach mediów społecznościowych. Już po kilku miesiącach jej profil obserwowało ponad 100 tys. osób. Pojawiły się pierwsze współprace marketingowe.

Żugaj chodziła na eventy organizowane w centrach handlowych, a także zaczęła występować w reklamach głównie skierowanych do młodych odbiorców.



W 2020 roku dołączyła do drugiej edycji internetowego projektu Team X. Polegał on na tym, iż grupa influencerów zamieszkała w jednym domu i tworzyła treści do sieci: nagrywała teledyski, czy promowała produkty dla dzieci (takie jak akcesoria szkole).



Żugaj była tam jedną z najbardziej lubianych osób. – W Teamie X pełnię rolę takiej mamy. Jestem bardzo dobrze zorganizowana i mam wrażenie, iż mam doświadczenie w takich "dorosłych" sprawach. (...) Poza tym jako pierwsza zawsze chodzę spać na imprezach i wszyscy się śmieją, iż jestem taką "mamą teamowską" – opowiadała w wywiadzie dla RMF Maxxx.

Dwa lata później gwiazda odeszła jednak z projektu. Postawiła na karierę solową. Udzielała się na Instagramie (gdzie ma 1,3 mln obserwujących) i YouTubie. przez cały czas nagrywała luźne, codzienne materiały. Miała liczne grono fanów i postanowiła postawić następny krok.

Quiz: Dokończysz fragment hitu?


Julia Żugaj i jej kariera muzyczna


Wydała debiutancki minialbum "Miłostki". Krążek promowała piosenką "Wiosenny bez", który w tej chwili ma w sieci ponad 4 mln wyświetleń. Julia Żugaj ma na swoim koncie jeszcze jedną płytę pt. "Świąteczne harmonie".

Jednak to kolejne dzieło gwiazdy słyszymy dziś w rozgłośniach radiowych. W lipcu tego roku influencerka nawiązała współpracę ze znaną wokalistką Darią Marx. Artystki zaśpiewały razem piosenkę "Va Banque".



Po tym sukcesie gwiazda internetu nie spoczęła na laurach. Wręcz przeciwnie, nagrała kolejny utwór – "Noc". Kawałek jest bardzo skoczny i dynamiczny, a w jego refrenie słyszymy: "Teraz skacz/By ta noc mogła trwać razem z nami/Powiedz mi/Czy znasz na to plan/By w tę noc móc zatańczyć z gwiazdami/Całkiem sami/I nikt oprócz nas".



W ostatni weekend września Julia Żugaj wystąpiła na Stadionie Narodowym. Podczas głośnego koncertu "Roztańczony Narodowy" zaprezentowała swoje hitowe piosenki. Widzowie w komentarzach dzielili się swoimi reakcjami. Niektórzy przyznali, iż "Julia przejęła stadion prawie jak Taylor Swift". A inni zarzucali jej playback.

Jednak to nie koniec aktywności gwiazdy. 24-latka wykorzystuje swoją popularność do coraz większych współprac. I tak przed rokiem wypuściła własną linię lodów, a ostatnio też serię kosmetyków sygnowanych swoim nazwiskiem.

Ponadto jesienią ub. r. premierę miała jej powieść pt. "Tak miało być". W pracy nad tą książką pomagał jej Przemek Corso. "To opowieść o dorastaniu, pierwszej miłości, ale także o determinacji, rodzącej się przyjaźni, szczerości, marzeniach i tym, co w życiu jest najważniejsze. Mia (główna bohaterka – przyp. red.) chce wygrać zarówno w miłości, jak i na boisku" – czytamy w opisie dzieła.



Życie prywatne Julii Żugaj – jest zaręczona z Maciejem Ejsmontem


Prywatnie Julia Żugaj układa sobie życie u boku Macieja Ejsmonta. Mężczyzna kiedyś był znanym influencerem. W sieci działał pod pseudonimem Sheo. Potem jednak porzucił tę pracę i został game developerem. Założył swoją firmę i razem ze współpracownikami tworzy gry.

Ciebie też tak wciągnął Tik-Tok? Sprawdź, czy znasz te wszystkie trendy [QUIZ]


Żugaj i Ejsmont poznali się kilka lat temu. – Pamiętam, iż spotkaliśmy się na koncercie artystki Sylwii Przybysz. Maciek został zaproszony na ten koncert, ja zostałam zaproszona na ten koncert. Już wtedy rozmawialiśmy przez internet i gdzieś tam byliśmy na etapie bycia sobą zainteresowanymi, więc stwierdziliśmy, iż wcześniej, przed koncertem, spotkamy się jeszcze w kawiarni i poszliśmy na ciasto, później wspólnie na koncert i jakoś tak to się zaczęło – opowiadała celebrytka.

W 2021 roku jednak się rozstali.– Przez natłok pracy i obowiązków, gdzieś po drodze zgubiliśmy tę iskierkę, która nas łączyła. Niestety nie udało nam się jej z powrotem znaleźć. I choć szkoda nam tych kilku wspólnych lat, to wiemy, iż jest to dobra decyzja" – tłumaczyła Żugaj.

Minęło kilka miesięcy i do siebie wrócili. – Jak zerwaliśmy, to ja sobie uświadomiłam, iż nie umiem żyć już bez Maćka. Było mi bardzo ciężko. To jest z tyłu głowy taka świadomość, iż nie dałabym sobie rady bez niego. To umocniło naszą relację – wyznała.

W grudniu 2023 roku podczas jednego z koncertów Sheo oświadczył się swojej ukochanej. Para niedługo później kupiła razem dom. w tej chwili go remontują.



Głośne sytuacje z udziałem Julii Żugaj: parodie meet&greet i pytanie do Lewandowskiego


Przypomnijmy też sytuacje z udziałem Julii Żugaj, który odbiły się w mediach szerokim echem. Pierwsza z nich dotyczy spotkań z gwiazdą, które mają miejsce na specjalnych Campach Żugajkowych.

Tam każdy uczestnik ma szansę na zrobienie sobie zdjęcia ze swoją idolką oraz towarzyszącym jej influencerem, a choćby wybranie określonej pozy: "małe serduszko", "duże serduszko", "przytulas", "rąsia".

Jedno z takich spotkań uwieczniła na nagraniu pewna nastolatka. Internauci zaczęli zarzucać Julii Żugaj, iż "nie jest autentyczna", a każda konfrontacja z fanką/fanem wygląda "jak spod maszyny". Użytkownicy Tik-Toka zaczęli więc parodiować z pozoru niewinne wideo.

Samej zainteresowanej początkowo było przykro, ale później nieco się do tego zdystansowała i też zaczęła żartować.

– Czułam całe spektrum różnych emocji. Smutek na samym początku. Czułam, iż kogoś zawiodłam, nie dałam z siebie tyle, ile mogłam, choć później wybiłam sobie to z głowy. Później jakiś zawód związany z tym, jak ludzie to postrzegają, bo był to 15- sekundowy wycinek. Później złość na wszystkich ludzi, iż przekręcają to w taki sposób, aż w końcu postanowiłam złapać trochę dystansu do tej sytuacji i trochę ja sama zaczęłam się z tego śmiać i to memować – wyznała w jednym z wywiadów.

Później choćby nagrała parodię słynnego filmiku z Krzysztofem Ibiszem.

Niektórzy zaciekawili się też, kim jest Julia Żugaj, gdy zapytano o nią kapitana naszej drużyny narodowej w piłce nożnej. W marcu 2024 roku na konferencji prasowej zorganizowanej tuż przed półfinałem baraży o awans na Euro 2024, w kierunku Roberta Lewandowskiego padło pytanie:

– Ostatnio twoja forma wyraźnie zwyżkuje i chciałbym zapytać, czy ma to jakiś związek ze spotkaniem z Julią Żugaj i czy po tym spotkaniu zostałeś może "żugajką" – był interesujący Wiktor Chrabąszcz z "Faktu".

Po usłyszeniu tych słów, "Lewy"... prychnął. Złapał się za głowę, a prowadzący konferencję dopytał sportowca, czy ten chce odpowiedzieć. Piłkarz coś zaczął mówić, ale ostatecznie odstąpił. Powiedział tylko z uśmiechem: "Naprawdę?".

Wiktor Chrabąszcz został zdyscyplinowany. – Może jednak zajmijmy się kwestiami sportowymi – powiedział gospodarz spotkania i udzielił głosu kolejnemu dziennikarzowi.

Okazało się, iż Julia Żugaj faktycznie kilka tygodni wcześniej przybyła do Barcelony na specjalny event zorganizowany przez sponsora klubu. Piłkarz i obecni influencerzy zrobili sobie wówczas wspólne zdjęcia.

Podsumowując, kariera Julii Żugaj jest naprawdę bogata. Influencerka ma też za sobą "armię żugajek", czyli swoich fanek, które za nią szaleją.

24-latka spełnia swoje marzenia i głośno mówi o kolejnych. – Chciałabym jeszcze wystąpić na jakiejś dużej imprezie telewizyjnej np. sylwestrowej – mówiła niedawno. Czy uda jej się je spełnić? Przekonamy się już za kilka miesięcy.

Idź do oryginalnego materiału