Pochłonięty scrollowaniem telefonu Andrzej Wrona opuszcza knajpę, po czym wsiada do auta za prawie 300 TYSIĘCY złotych

pudelek.pl 8 godzin temu
Andrzej Wrona wyskoczył samotnie do miasta. Mimo tego nie odrywał wzroku od telefonu, co rusz ucinając sobie pogawędki. Po wyjściu z restauracji skierował swoje kroki do samochodu, którego czystość pozostawia wiele do życzenia.
Idź do oryginalnego materiału