Prawybory prezydenckie to sprytny ruch ze strony KO i bardzo korzystny dla tej partii sposób na rozpoczęcie prekampanii prezydenckiej. Im więcej media będą im poświęcać uwagę, tym mniej będą go miały, by pytać o kłopoty rządu, tarcia w koalicji, ciężko idące rozliczenia z PiS, problemy gospodarcze, czy te w polityce międzynarodowej - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.