Piotr ze „ŚOPW” nie zamierza oddać nazwiska żonie: „W każdym stadzie może zdarzyć się jedna czarna owca”

party.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Mat. Pras. Ślub od pierwszego wejrzenia


Za nami finał 10. edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Jak wiadomo, ostatecznie żadna z par nie przetrwała, ale najwięcej emocji wciąż budzi wątek Agaty i Piotra. Choć nikogo nie zdziwił fakt, iż relacja tej dwójki nie udała się, to jednak brak obecności Piotra podczas ogłoszenia decyzji, zaskoczył wszystkich. Taka sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy w historii programu.

Tuż po zakończeniu emisji finału pojawiły się wywiady z uczestnikami 10. edycji programu, w tym rozmowa z Piotrem. Podczas rozmowy padło pytanie nie tylko o powód nieobecności Piotra na finale „ŚOPW”, ale także o to, czy mężczyzna żałuje, iż przyjął nazwisko żony w dniu ślubu. Piotr w wywiadzie dla tvn.pl szczerze przyznał, iż niczego nie żałuje i była to przemyślana decyzja.

Nazwisko żony przyjąłem w dniu ślubu. Była to decyzja w stu procentach przemyślana. To była decyzja, która zawsze w mojej głowie była, iż po prostu będę chciał przyjąć nazwisko swojej żony. Tak też się stało i nic w tej kwestii się nie zmieniło i nie zmieni, bo uważam, iż w każdym stadzie może zdarzyć się jedna czarna owca
- wyznał w rozmowie z tvn.pl

Jak się później okazało, Piotr nie zamierza już rezygnować z nazwiska żony i chce przy nim pozostać! Skąd taka decyzja?

„Ślub od pierwszego wejrzenia”: Piotr zamierza pozostać przy nazwisku Agaty

Choć Piotr i Agata ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” nie są już razem, to jednak mężczyzna w dalszym ciągu posługuje się nazwiskiem żony i zapowiada, iż w tej kwestii nic się nie zmieni – przynajmniej przez najbliższy czas.

Trudno jest w tej chwili przekreślić całą rodzinę, z którą mam do dzisiaj kontakt zresztą, przekreślić wszystkich ludzi o takim nazwisku ze względu na to, iż nam się nie udało. Czy to jest nasza wina wspólna, czy to Agaty wina, czy moja, to jest nieistotne w tej chwili. Także został Piotr Miechowski i Piotr Miechowski już pozostanie przez najbliższy przynajmniej czas
- wyznał Piotr

Gdy reporterka tvn.pl dopytywała Piotra, czy ten może jednak po rozwodzie wróci do swojego poprzedniego nazwiska, on postawił sprawę jasno:

Nie, nie zamierzam wrócić po rozwodzie do swojego nazwiska.

Spodziewaliście się takiej decyzji Piotra?

Idź do oryginalnego materiału