Ping-pong u Sulta. RECENZJA TEATRALNA

tulegnica.pl 1 godzina temu
W „Systemie Sulta” stoły do ping-ponga są nie tylko elementem scenografii, ale też dowcipną metaforą quasisportowego pojedynku, jaki zostanie przy nich stoczony. Występująca w osłabionym składzie reprezentacja wierzących w istnienie Boga zmierzy się nie tylko z ateistami i wojującymi anteklerykałami, ale też z „najprzeciętniejszym Polakiem”, który nie ma w tej kwestii do powiedzenia nic ponadto, co da się wyczytać w Wikipedii. Michał Sult (Paweł Palcat) to genialny profesor filozofii, któremu zlecono przygotowanie opinii na potrzeby spektakularnego sądowego procesu. Ma orzec o Bogu: istnieje czy nie. Sult mógłby zrobić to sam, ale powołuje zespół, który ma przedyskutować sprawę i wypracować obiektywne stanowisko. Poza nim w skład zespołu wchodzą ksiądz Adam Konarski - fizyk (Łukasz Kucharzewski), lekarka Zofia Sawicka (Zuza Motorniuk), reżyserka teatralna Karolina Grad (Aleksandra Listwan), psycholog i psychoterapeuta Robert Matracki (Mateusz Krzyk), pisarz Marek Berg (Bartosz Bulanda) oraz wspomniany już zwycięzca teleturnieju na najprzeciętniejszego Polaka Piotr Nowak – urzędnik z Czaplinka (Jakub Stefaniak). Prawie sami indywidualiści, zadufani w sobie, nieprzyjmujący cudzych racji. Tworzą wybuchowy miks charakterów i postaw, co dodaje smaczku ich intelektualnemu pojedynkowi. Będą starali się posłać na drugą stronę stołu podkręconą piłkę, której adwersarze nie zdołają odebrać. Dowieść, iż Bóg jes
Idź do oryginalnego materiału