Pijany Jason Momoa przebrał się za Johnny'ego Deppa i drażnił Amber Heard?

filmweb.pl 1 rok temu
Kolejny rozdział afery wokół burzliwego rozstania Amber Heard i Johnny'ego Deppa, a zarazem kolejny rozdział opowieści o burzliwych kulisach realizacji widowiska "Aquaman i Zaginione Królestwo". Na światło dzienne wypłynęły dokumenty, z których wynika, iż Heard była źle traktowana na planie widowiska - m.in. przez Jasona Momoę i reżysera Jamesa Wana. W sytuację zaplątany jest też Elon Musk.

Amber Heard kontra Jason Momoa





Nowe szczegóły zza kulisów "Aquamana i Zaginionego Królestwa" pochodzą z dokumentów z procesu Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Na Reddicie wypłynęły notatki terapeutki Heard, dr Dawn Hughes. Opisują one wrogą wobec aktorki atmosferę na planie. Heard zarzuca Momole, iż chciał wyrzucić ją z filmu i drażnił ją, ubierając się jak Johnny Depp.

Jason powiedział, iż chce, by mnie zwolnili. Jason pijany i spóźniony na plan. Ubrany jak Johnny. Ma choćby pierścionki, czytamy w notatkach.

Momoa nie skomentował zarzutów. DC odpiera jednak oskarżenia: Jason Momoa zawsze zachowywał się profesjonalnie na planie "Aquamana i Zaginionego Królestwa". Magazyn Variety powołuje się też na źródło, osobę, która była na planie filmu w Londynie w 2021 roku, i która mówi: Jason daje z siebie wszystko. Tak jak każdy, od czasu do czasu lubi wypić piwo, ale nie pojawia się na planie pijany. I nie ubiera się jak Johnny Depp. Od zawsze nosił się w tym cygańskim stylu.

"Aquaman i Zaginione Królestwo" - zwiastun






Amber Heard kontra James Wan



Notatki terapeutki rysują też niekorzystny portret reżysera Jamesa Wana, który według Heard nie okazywał jej wsparcia i traktował ją jak pariaskę ze względu na jej sądową batalię z Deppem. Podniósł na mnie głos, krzycząc, iż nie może choćby prostować nic o "Aquamanie", jakby to była moja wina. Powiedziałam "przepraszam". Wszyscy na planie mieli zakaz robienia sobie ze mną selfie, czytamy w notatkach.

Wan - podobnie jak Momoa - nie skomentował zarzutów. Oddajmy więc głos DC: James jest znany z tego, iż traktuje członków obsady i ekipy z największym szacunkiem oraz kreuje atmosferę twórczej współpracy. Filmy z serii "Aquaman" nie stanowią wyjątku.

Amber Heard (i Elon Musk) kontra Warner Bros.



Źródła magazynu "Variety" donoszą jednak, iż Heard faktycznie była bliska zwolnienia. Po premierze pierwszego "Aquamana" studio Warner Bros. i Wan rzekomo postanowili pożegnać się z Heard ze względu na rzekomy brak chemii między nią a Momoą. Wysłali choćby list do jej prawnika, Karla Austena, informując o swojej decyzji. Podobno nie miało to związku z procesem aktorki i nastąpiło, zanim Depp pozwał Heard w 2019 roku, a Momoa nie miał wpływu na te ustalenia. Podczas zeznań w procesie Depp-Heard były szef DC Film Walter Hamada również mówił o "problemie braku chemii".

Ale inne źródło magazynu "Variety" dementuje teorię braku chemii, wskazując, iż zanim Heard dostała rolę Mery, brała udział w tzw. teście chemii z Momoą i pokonała w nim dwie inne aktorki (jedną z nich była Abbey Lee).

Ostatecznie Heard nie została zwolniona, bo jej były chłopak, Elon Musk, kazał swoim prawnikom wysłać do Warner Bros. list z groźbą. Musk zaszantażował studio, iż jeżeli aktorka nie wróci w sequelu, on "spali" doszczętnie wytwórnię. Studio uległo. Musk nie skomentował rewelacji.

"Aquaman i Zaginione Królestwo" wejdzie do polskich kin 21 grudnia.
Idź do oryginalnego materiału