Podczas Zurich Summit, panelu w ramach Festiwalu Filmowego w Zurychu, Eline Van der Velden, założycielka napędzanego sztuczną inteligencją studia filmowego Particle6 i eksperymentalnego studia talentów Xicoia, przedstawiła słuchaczom Tilly Norwood pierwszą potencjalną gwiazdę Hollywood, którą powołała do życia AI.
Tilly Norwood to pierwsza aktorka AI, która ma zawojować Hollywood
– Kiedy po raz pierwszy "uruchomiliśmy" Tilly Norwood, ludzie pytali: "Co to ma być?". W ciągu najbliższych kilku miesięcy ogłosimy, która agencja będzie ją reprezentować – wyjaśniła Van der Velden. Jej słowa mogą być zapowiedzą przełomu w zachodniej branży filmowej.
Branżowy portal Deadline sam zasugerował, iż wokół "sztucznej aktorki" krążą łowcy talentów, a dyrektorka Particle 6 podkreśliła, iż studia filmowe po cichu wdrażają technologię AI.
"Jeśli podpisanie umowy z agencją talentów dojdzie do skutku, Norwood będzie jedną z pierwszych aktorek stworzonych przez sztuczną inteligencję, które otrzymają angaż w agencji, tradycyjnie współpracując z prawdziwymi gwiazdami" – napisała Melanie Goodfellow na łamach Deadline.
Oświadczenie w sprawie Tilly Norwood wydała Amerykańska Gildia Aktorów znana w uproszczeniu jako SAG-AFTRA. "Ta postać wygenerowana przez komputer (...) nie ma w sobie żadnych życiowych doświadczeń, z których mogłaby czerpać; żadnych emocji. (...) Ona nie będzie rozwiązaniem żadnego problemu" – czytamy w komunikacie związku zawodowego.
Natasha Lyonne, gwiazda seriali "Poker Face" i "Orange Is the New Black", stwierdziła, iż każda osoba współpracująca z Tilly Norwood powinna zostać zbojkotowana. Nominowana do Oscara za "Oppenheimera" Emily Blunt również wyraziła swoje obawy w związku z zagrożeniem, jakie dla Fabryki Snów stwarza aktorka AI.
– To sztuczna inteligencja? Boże, jesteśmy w kropce. To naprawdę, naprawdę przerażające. Drogie agencje, przestańcie. Proszę, przestańcie odbierać nam kontakt z ludźmi – zaapelowała.
Film z Alem Pacino z 2002 roku przewidział powstanie Tilly Norwood
Popkultura nieraz udowodniła, iż potrafi być prorocza w swych przewidywaniach. W 2002 roku Andrew Niccol ("Pan życia i śmierci") wypuścił film "Simone", satyrę w klimacie science fiction opowiadającą o podupadającym reżyserze, który chwyta się każdej możliwej deski ratunku dla swojej kariery. Tworzy wirtualną aktorkę, której tożsamość musi ukrywać przed całym światem.
W obsadzie filmu znaleźli się m.in. Al Pacino ("Ojciec chrzestny", "Człowiek z blizną"), Catherine Keener ("Uciekaj!"), Rachel Roberts ("Intruz"), Winona Ryder ("Przerwana lekcja muzyki", "Stranger Things"), Jason Schwartzman ("Rushmore") i Evan Rachel Wood ("Westworld").