Aaron Taylor-Johnson, James Norton, Josh O’Connor… a to dopiero początek listy aktorów, których w ostatnim czasie typowany do roli nowego Jamesa Bonda. Do tej emocjonującej rozgrywki dołączył właśnie nowy, legendarny artysta – Pierce Brosnan, który przed laty wystąpił aż w czterech filmach z uwielbianej serii. Czy 71-letni aktor ma szansę ponownie pojawić się na ekranach kin jako James Bond?
Spora część fanów filmów o Agencie 007 postrzega przekazanie kontroli nad serią Amazonowi jako koniec ery kultowych produkcji, jednak znaleźli się także i ci, którzy ekscytują się decyzją Broccoli i Wilsona i już teraz wymyślają nowe spin-offy, jakie najbardziej chcieliby zobaczyć w nowym rozdziale historii Bonda. Użytkownicy portalu X (wcześniejszego Twittera) regularnie wymieniają się choćby najbardziej surrealistycznymi pomysłami na kontynuację losów legendarnej postaci. Jedna z nowszych teorii rozpowszechnionych w sieci sugeruje, iż w jednym z pobocznych projektów Amazona związanych z serią James Bond powinien wystąpić Pierce Brosnan.
71-letni aktor zagrał przed kilkoma dekadami w czterech filmach franczyzy: GoldenEye, Jutro nie umiera nigdy, Świat to za mało oraz Śmierć nadejdzie jutro. Miłośnicy Bonda podkreślają, iż ponowne zatrudnienie Brosnana do kultowej roli byłoby niezwykle intrygującym rozwiązaniem, a dodatkowo – wpisałoby się w trend nieco starszych protagonistów filmów akcji, który w ostatnich latach realizują m.in. Liam Neeson (Absolution) czy Denzel Washington (Bez litości).
Sam Pierce Brosnan nie skomentował do tej pory internetowych plotek o swoim domniemanym powrocie jako James Bond. Biorąc jednak pod uwagę nowy kierunek, w jakim Amazon zamierza poprowadzić znaną serię, uwzględniający liczne spin-offy i seriale poświęcone jej pobocznym bohaterom – angaż byłych Jamesów Bondów, w tym Brosnana wydaje się być całkiem prawdopodobnym rozwiązaniem.
Wierni fani serii muszą więc uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać kolejnych komunikatów Amazona w sprawie rozwoju kultowej franczyzy.