Pieńkowska nad ranem przekazała wieści w sprawie jedynego syna. Przejęta ogłosiła na antenie TVN

pomponik.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Jolanta Pieńkowska niespodziewanie przywitała widzów "Dzień Dobry TVN" w niedzielny poranek. U jej boku pojawił się Marcin Prokop, ale to żona Leszka Czarneckiego od razu przejęła pałeczkę i pierwsza zabrała głos. Miała bowiem do przekazania wieści w sprawie jedynego syna. "Trochę prywaty na początek" - zaczęła przejęta dziennikarka.


W niedzielny poranek widzowie "Dzień Dobry TVN" mogli się nieco zdziwić, gdy włączyli telewizory. W śniadaniówce powitał ich bowiem dość zaskakujący duet. Na antenie pojawił się Marcin Prokop, ale tym razem bez Doroty Wellman u boku. Reklama
Jej miejsca zajęła Jolanta Pieńkowska, która po latach postanowiła o sobie nieco przypomnieć. Kilka dni temu z okazji jubileuszu "DDTVN" poprowadziła już odcinek, a towarzyszył jej dawny partner z programu, czyli Robert Kantereit.


Niespodziewanie na jednym odcinku się nie skończyło i Jolanta ponownie przywitała widzów w niedzielę rano. Od razu było wiadomo, iż zrobi się "ciekawie". I faktycznie Pieńkowska nie zawiodła już na początku.
Żona milionera oczywiście pierwsza musiała zabrać głos, bowiem miała coś ważnego do zakomunikowania. Chodziło o jej jedynego syna. Przejęta dziennikarka postanowiła ogłosić to całej Polsce:


Pieńkowska przekazała wieści ws. syna


"21 września — imieniny mojego syna. Trochę prywaty na początek. Ściskam cię Mati najmocniej — jesteś najważniejszym mężczyzną w moim życiu i o tym wiesz" - wyznała wzruszona.
Potem zwróciła się do widzów z apelem:
"Prosimy nie regulować odbiorników. Jolanta Pieńkowska i Marcin Prokop — my witamy państwa, dlatego iż w dalszym ciągu obchodzimy 20-lecie 'Dzień dobry TVN'" - wyjaśniła, dając w końcu dojść do głosu Prokopowi.


Jolanta Pieńkowska w "Dzień Dobry TVN". Znów doszło do scen


"My będziemy państwa dręczyć do 11:55" - zażartował w swoim stylu prezenter, co chyba nie do końca spodobało się Joli, bo ta od razu postanowiła pouczyć kolegę, iż używa niewłaściwych słów:
"A dlaczego dręczyć? Będziemy z państwem" - poprawiła Marcina Pieńkowska.
Na Instagramie śniadaniówki zamieszczono też wspólne zdjęcie Marcina i Joli z odcinka, w komentarzach zapanowało wielkie poruszenie.
"Gdzie Dorota??? Chyba spadnie oglądalność", "Nikt nie chce słuchać jej historii", "Oho, Jola znów w formie już na początku. Dobrze, żeby cały kraj wiedział, iż synek ma imieniny. Tego potrzebowaliśmy, biedny Prokop" - pisali widzowie.
Was też tak cieszy powrót Pieńkowskiej na antenę TVN?
Czytaj też:
Najpierw powrót do "Dzień Dobry TVN", a tu znienacka takie wieści. Rusin ogłosiła nowinę, poruszenie na cały kraj
Olivier Janiak wraca do "DDTVN". To nie koniec niespodzianek
Janda publicznie zabrała głos. Nie do wiary, co jej się wymsknęło. Musiała przeprosić
Idź do oryginalnego materiału