Co w największym stopniu wpłynęło na brzmienie Davida Gilmoura i czym różnił się od Syda Barretta?
David Gilmour dołączył do Pink Floyd na początku 1968 roku, tuż przed rozstaniem zespołu z Sydem Barrettem. To on miał ogromny wpływ na brzmienie najważniejszych albumów Pink Floyd, jak „The Dark Side Of The Moon” czy „Wish You Were Here”. Jaki był tak naprawdę tajnik jego brzmienia?
Gitarzysta Phil Manzanera, znany z Roxy Music, w wywiadzie dla „Guitar World” tak określił Davida Gilmoura:
Syd Barrett był bardziej ekscentryczny, a David wniósł do Pink Floyd bluesową wrażliwość. Grał też rzeczy eksperymentalne. Wyewoluował po swojemu, by tworzyć dziwne i wspaniałe dźwięki. W graniu Davida charakterystyczne jest to, iż choć sprawia wrażenie, iż chodzi w nim o przester i echo to tak naprawdę całość opiera się na tym, jak gra i podciąga nuty. Wszystko leży w sile jego dłoni. I ma wspaniałe wyczucie strojenia. jeżeli nuta nie była odpowiednio dociągnięta do strojenia, zawsze chciał tę część nagrać ponownie.
W październiku 1971 roku zespół Pink Floyd dał wyjątkowy koncert. Grupa zagrała w starożytnym amfiteatrze w Pompejach. Koncert bez udziału publiczności został zarejestrowany na potrzeby filmu dokumentalnego, który ukazał się w 1972 roku.
Teraz cały koncert został ponownie zmiksowany w technologii 5.1/Dolby Atmos przez Stevena Wilsona i z obrazem 4K trafi do kin IMAX jako „Pink Floyd at Pompeii – MCMLXXII”. Specjalne seanse odbędą się 24 kwietnia. Lista kin zostanie ujawniona wkrótce.
Zespół opublikował klip z utworem „One Of These Days” z tego koncertu. Możecie go obejrzeć poniżej.