Pela o swojej winie w rozstaniu z Kaczorowską: „Byłem zbyt dostępny. Dużo zrobiłem dla jej wizerunku: żony, matki”

party.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: AKPA / Instagram@dziendobrytvn


Kilka tygodni temu show-biznesem wstrząsnęła informacja o nagłym rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Maćka Peli. Z początku wyglądało na to, iż duet nie pójdzie śladem wielu gwiazd i nie będzie publicznie opowiadać o swoim życiu prywatnym, które przecież przez lata tak zaciekle chronili. Stało się jednak inaczej, bo dotychczas aktorka zdążyła już udzielić wywiadu, a teraz zrobił to również jej ex ukochany.

Maciej Pela opowiedział o rozstaniu na wizji

Byli małżeństwem od 2018 roku i od tamtej pory nieprzerwanie uchodzili za zgraną i szczęśliwą parę. Agnieszka Kaczorowska co prawda starała się chronić swoje życie prywatne i nigdy nie wdawała się w szczegóły, ale jednocześnie chętnie publikowała w sieci urocze, rodzinne kadry, pokazując swoją wielką miłość do męża. Tym bardziej więc wstrząsnęła wszystkimi wiadomość o rozstaniu aktorki i Maćka Peli.

Z początku duet nabrał wody w usta i nie komentował medialnej wrzawy. Chociaż domysłów było coraz więcej, oni milczeli, aż w końcu ostatnio, w programie Kuby Wojewódzkiego, Kaczorowska oficjalnie potwierdziła rozstanie z mężem. Po programie głos w sieci zabrał sam Maciej, dając jasno do zrozumienia, iż nie oglądał wywiadu byłej żony, a także zasygnalizował, iż ma być to „ustawiona rozmowa”.

Wygląda na to, iż wizyta Agnieszki w show Wojewódzkiego zmotywowała Maćka do tego, by przedstawić swoją wersję wydarzeń. 8 listopada zobaczyliśmy jego wywiad w „Dzień Dobry TVN”, w którym otworzył się w temacie rozstania. Co tam wyznał? Zaznaczył przede wszystkim, iż nie chce ukrywać swoich emocji, a to, iż o nich otwarcie opowiada, nie oznacza, iż robi z siebie ofiarę.

Zadajmy sobie pytanie, czym są emocje i okazywanie ich, a czym jest gra aktorska. Czy okazywanie emocji, które są prawdziwe, szczere i naturalne, czyli poczucie krzywdy, to jest już robienie z siebie ofiary? Czy musimy cały czas być z przyklejonym uśmiechem, kiedy sypie się całe życie? Ja nie jestem w stanie udawać, iż się nic nie stało, no bo się stało
Pawel Wodzynski/East News

Tancerz przyznał bez ogródek, iż wiele poświęcił dla tej relacji i od początku wspierał żonę w rozwoju jej kariery. Nie spodziewał się, iż jego małżeństwo tak nagle się rozpadnie, choć jednocześnie zaznaczył, iż doskonale jest świadom swojej winy.

Jestem w stanie w tym momencie przyznać się do swojej winy. Ja też nie jestem krystaliczny, mnie też ponoszą emocje... ja też czasami powiem, napiszę za dużo dzięki swoich środków przekazu. Ja jestem w stanie powiedzieć, gdzie leży moja wina, ponieważ oczywiście z pełnym szacunkiem do niej, bo tak chciałbym, żebyśmy rozmawiali, bo na tym mi najbardziej zależy, żebyśmy się szanowali (...), zgadzam się z nią, iż wina leży po obu stronach

W odpowiedzi na to, jaka jest więc jego wina, Maciej Pela ze łzami w oczach stwierdził, iż „był zbyt dostępny”.

Byłem zbyt dostępny. Bardzo dużo zrobiłem dla rozwoju jej kariery, dla zbudowania jej wizerunku: żony, matki, bo jakby byłem częścią tego wizerunku. Oczywiście ja tutaj nie mam pretensji, ani nie żałuję tego, ponieważ jest w tym ogrom pięknych chwil, które przeżyliśmy razem, ale to też wszystko nie było lekkie, ponieważ oprócz tego, iż odwróciliśmy pewne stereotypowe role, co już samo w sobie nie jest łatwe, to jeszcze odwrócenie tej stereotypowej roli spotkało się z jakimś takim ostracyzmem pewnej grupy społecznej. Atakowali mnie, iż nie jestem męski
- opowiadał w ''Dzień Dobry TVN''.

Obserwując rozmowę Maćka Peli można dostrzec, iż cała sytuacja wciąż jest dla niego bardzo bolesna. Jak wyznał, zupełnie nie był przygotowany na rozstanie. Dodał, iż chciałby „być uszanowany” i usłyszeć prawdziwy powód rozstania oraz przeprosiny. Tancerz wyjawił także, iż wcale nie miał zamiaru udzielać tak osobistego wywiadu. Zawarł bowiem z Agnieszką Kaczorowską umowę, iż przynajmniej do czasu poukładania wszystkiego, nie będą publicznie zabierać głosu. Jej wywiad u Kuby Wojewódzkiego bardzo więc go zszokował.

Byliśmy umówienie z Agnieszką, iż nie idziemy do mediów rozmawiać, nie idziemy ogłaszać tego oficjalnie, dopóki sami nie poukładamy swoich spraw przede wszystkim między sobą. (...) Czułem się zawiedziony, bo mieliśmy tą umowę i kiedy już widziałem zapowiedź to , to to wszystko rosło

Zobacz także: Zarzucili Peli, iż robi z siebie ofiarę po rozstaniu z Kaczorowską. Wyznał w „DDTVN”: „Sypie się życie”

Adam Jankowski/East News
Idź do oryginalnego materiału