Po 27 latach wspólnego grania zespół Pearl Jam żegna swojego wieloletniego perkusistę, Matta Camerona.
Matt Cameron ogłosił swoje odejście za pośrednictwem mediów społecznościowych, dziękując kolegom z zespołu oraz fanom za wspólną, niezwykłą podróż, która rozpoczęła się w 1998 roku.
Po 27 fantastycznych latach zrobiłem ostatni krok w dół z podestu perkusyjnego, na którym występowałem dla potężnego Pearl Jam.
– napisał Cameron w oficjalnym oświadczeniu.
Wspomniał również o „przyjaźni, artyzmie, wyzwaniach i śmiechu”, które towarzyszyły mu podczas tej niemal trzydziestoletniej przygody.
Matt Cameron zyskał uznanie nie tylko jako filar Pearl Jam, ale również dzięki wcześniejszej grze w zespole Soundgarden.
W Pearl Jam zadebiutował w 1998 roku i gwałtownie stał się integralną częścią brzmienia grupy, uczestnicząc w nagraniach wielu albumów studyjnych i koncertowych.
Na zakończenie swojego wpisu muzyk podziękował całemu zespołowi, ekipie technicznej i fanom na całym świecie, zapewniając, iż to nie koniec jego artystycznej drogi.

Zespół również wydał oświadczenie, w którym czytamy:
Przez ostatnie 27 lat nadawał rytm koncertom i nagraniom studyjnym Pearl Jam. To był niezwykle istotny rozdział w historii naszego zespołu i zawsze będziemy mu życzyć jak najlepiej.
Będzie nam go bardzo brakować i na zawsze pozostanie naszym przyjacielem w sztuce i muzyce.
Dyskografię Pearl Jam zamyka album „Dark Matter” z 2024 roku. Nagrany został oczywiście z udziałem Matta Camerona.