Paulina Krupińska o swojej pracy: "Z tego programu nikt nie wraca taki sam". Wszystko przez ekstremalne warunki na planie

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Paulina Krupińska szczerze o swojej pracy. Nikt nie wraca z niej taki sam… Dlaczego? Podzieliła się garścią przemyśleń w wywiadzie dla Jastrząb Post.

Paulina Krupińska pierwsze kroki w biznesie rozrywkowym stawiała jako modelka. W 2014 roku dołączyła do ekipy TVN. Od blisko trzech lat współprowadzi pasmo śniadaniowe Dzień Dobry TVN. Piękność uczestniczyła również w innych programach. Ostatnimi czasy zaangażowano ją do Azja Express. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska zadała jej kilka pytań dot. nowej pracy.

Paulina Krupińska szczerze o swojej pracy

Nasza rozmówczyni zaczęła od tego, czy nie bała się zostawić dzieci na czas realizowania programu:

My z moją przyjaciółką, która ma czwórkę dzieci, miałyśmy taką misję, żeby pokazać, iż kobiety nigdy nie mogą rezygnować ze swoich marzeń. To było naszym ogromnym marzeniem, żeby wziąć udział w tym programie i zawsze wiedziałam, iż o ile dostanę taką propozycją, to właśnie ze swoją przyjaciółką pojadę przeżyć tą wyjątkową przygodę. To jest absolutnie jedna z największych przygód w moim życiu. Program Azja Express dostarczył nam tyle różnych doświadczeń, które w sobie przetrawiamy, iż to doświadczenie będzie nas łączyło na całe życie. Wiedziałyśmy, iż zostawiamy te dzieci w bardzo dobrych rękach. Zostają z tatusiami. Nasi mężowie są pełnoprawnymi tatusiami, oni od początku życia tych dzieci tak samo uczestniczą w ich wychowywaniu.

Na szczęście Sebastian Karpiel-Bułecka i partner jej przyjaciółki, z którą wystartowała w formacie, są tatusiami na medal:

To nie są tatusiowie z doskoku. To są tak sami zaangażowani ojcowie, jak my jesteśmy zaangażowanymi matkami. Uważam, iż kiedy dzieci zostają z drugim rodzicem, to dlaczego można to w jakikolwiek sposób źle postrzegać. My chcemy przełamać jakieś stereotypy, które się utarły przez wiele lat, iż kobiety mają siedzieć i zajmować się domem, a mężczyźni mają przeżywać przygody, realizować swoje pasje, a my jesteśmy od wychowywania dzieci. Mamy XXI wiek, jest równouprawnienie i my chciałyśmy przeżyć przygodę i to zrealizowałyśmy.

Co ją najbardziej najbardziej poruszyło w trakcie realizacji kolejnych odcinków?

My byłyśmy poruszone spotkaniami z ludźmi, którzy bardzo często nie mieli za wiele, a otwierali przed nami swoje bardzo często skromne domy. Często bez wody, ogrzewania. Ludzie, którzy nie mieli w życiu za lekko, a pokazywali, iż mają kawał ogromnego serca.

Paulina Krupińska mocno przeżyła pracę na planie programu

Paulina przekonuje, iż po powrocie z programu nikt nie jest już taki sam ze względu na ekstremalne warunki na planie. Nie spodziewaliśmy się, iż praca aż tak na nią wpływa:

Z tego programu wydaje mi się, iż nikt nie wraca już taki sam. To, co nas tam spotkało, pozwoliło nam docenić to, iż kiedy mamy zdrowie, dach nad głową i kiedy mamy co włożyć do garnka, dzieci mają możliwość edukacji to jesteśmy bogaczami.

Kto najbardziej cierpiał podczas realizacji nagrań?

Jeżeli kamera nagrywa nas przez 12 godzin i ja nie wiem, jakim cudem oni pokażą 16-stkę uczestników, która przeżywała coś w ileś dni, w godzinnym odcinku. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić, jak musiał montażysta i ekipa, która to montowała cierpieć.

Jesteście fanami tego programu?

Idź do oryginalnego materiału