Już w listopadzie przekonamy się, jak Paul Mescal poradził sobie w głównej roli w Gladiatorze 2. W jednym z nowych wywiadów aktor opowiedział o tym, co Ridley Scott przekazał mu na planie filmu.
Mescal stwierdził:
To był pierwszy dzień. Na wejściu zobaczyłem mnóstwo statystów, płonące ognie, pomyślałem sobie: “O, to coś ku*ewsko dużego”. Zanim zaczęliśmy kręcić, Ridley powiedział mi jednak, iż moje nerwy mu w ogóle nie służą. Ridley w pigułce. To jednak była idealna rzecz, którą mógł mi powiedzieć, bardzo wyzwalająca. Miał całkowitą rację.
Aktor ostatnio opowiedział też, w jaki sposób otrzymał rolę:
Myślałem, iż będą próby przed kamerą i przesłuchania, ale przez pół godziny rozmawialiśmy na Zoomie, 10 minut o roli, a 20 o futbolu irlandzkim oraz jego psie i żonie. Oczekiwałem czegoś jeszcze, ale kilka tygodni później zadzwonił, żeby zaproponować mi rolę. Myślę, iż podąża za swoim instynktem i jestem szczęśliwy, iż tak właśnie się to potoczyło.