Patricia Kazadi zostawiła prostownicę w domu i pokazała swoje prawdziwe włosy. "Ale pańcia"

gazeta.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: KAPiF.pl


Patricia Kazadi zwykle pojawia się na czerwonym dywanie w idealnie gładkich pasmach, ewentualnie efektownych upięciach. Teraz gwiazda wybrała się na wakacje i postawiła na naturalny look. Pokazała, jak naprawdę wyglądają jej włosy.
Patricia Kazadi jest aktorką pochodzenia kongijskiego. Jej mama jest Polką i pochodzi z Łukowa, a ojciec z Demokratycznej Republiki Konga. Gwiazda jest mulatką i może się pochwalić bujną czupryną. Na co dzień woli wyprostowane włosy albo delikatne fale, ale na urlopie stawia na naturalne loki. Aktualnie odpoczywa w Chorwacji i regularnie dzieli się z fanami zdjęciami z wyjazdu.
REKLAMA


Zobacz wideo Patricia Kazadi o wyglądzie w show-biznesie. "Jesteśmy spaczeni"


Patricia Kazadi pojechała do Chorwacji. Pokazała swoje prawdziwe włosy
Kazadi korzysta z pięknej pogody na wakacjach. Zwiedza, opala się, a choćby wybrała się na rejs statkiem. Postawiła na wygodną stylizację. Założyła długą, czarną, obcisłą sukienkę, na którą zarzuciła narzutkę w tym samym kolorze. Cały outfit uzupełniła małą elegancką torebką, okularami przeciwsłonecznymi oraz biżuterią. Fani przede wszystkim zwrócili jednak uwagę na jej włosy.


Rzadko kiedy można zobaczyć Patricię w tak naturalnym wydaniu. Czarne loki o długości do ramion zrobiły furorę i zachwyciły internautów. "Jakie piękne włosy" - zachwycała się jedna z fanek. "Aż sobie westchnęłam, boskie" - dodała druga. "Włoski uwielbiam. Wspaniałe w dotyku" - przyznała kolejna. "Ale pańcia fajna na tych wakacjach!" - skwitowała internautka. Nie zabrakło też życzeń udanego wypoczynku.


Jakie korzenie ma Patricia Kazadi? Jej fryzura to zasługa genów
W 2015 roku Kazadi postanowiła dowiedzieć się o sobie czegoś więcej i poznać swoje korzenie. W tym celu wybrała się do Demokratycznej Republiki Konga. Wiele lat czekała na tę podróż i była zachwycona, gdy dotarła do Afryki. "Kiedy dotykam stopami kongijskiej ziemi, płaczę. Nie mogę nad tym płaczem zapanować. Cieszę się jak mała dziewczynka" - mówiła w rozmowie z "Vivą!". Patricia ma dobry kontakt z ojcem, ale nie ukrywa, iż w domu rodzinnym panował rygor. "Tata zawsze mi bardzo imponował, jest moim ogromnym wzorem. Ten rygor z perspektywy czasu mi służył, bo dzięki temu mogłam się realizować i jestem tu, gdzie jestem. Gdybym nie miała takiego silnego charakteru, silnego kręgosłupa moralnego, takiej dyscypliny i pracowitości, to nie udałoby mi się osiągnać w naszym zawodzie niczego albo bym tak daleko nie zaszła" - opowiadała w podcaście u Żurnalisty.
Idź do oryginalnego materiału