
Choć dzień w "Hotelu Paradise" upłynął pod znakiem rywalizacji i dramatycznego pożegnania Alicji, wieczorem emocje wcale nie opadły. Pandora po raz kolejny stała się katalizatorem napięć i niewypowiedzianych dotąd słów. Uczestnicy odpowiadali na anonimowe, często niewygodne pytania – a niektóre z odpowiedzi wyraźnie wstrząsnęły atmosferą w hotelu.