W tym roku ma on szczególny wymiar – mianowicie w sobotę 21 listopada w Muzeum Zamek Górków Pani Joanna Kaczmarczyk przekazała na ręce Pani Beaty Hanyżak Starosty Powiatu Szamotulskiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, przyznany pośmiertnie jej pradziadkowi – Maksymilianowi Ciężkiemu.
Ponadto udostępniono zwiedzającym jego listy pisane do żony i rodziny. Te cenne pamiątki znajdą swoje miejsce w szamotulskim muzeum.
Listy
Dla Szamotulan postać Maksymiliana Ciężkiego bynajmniej nie jest anonimowa. Nie dziwi więc, iż zatrzymują się i palą świeczki przy jego grobie na szamotulskim cmentarzu, gdzie od 2008 roku spoczywa w kwaterze powstańców.
Jeden ze skwerów – usytuowany naprzeciwko poczty nosi jego imię i stoi też tu pomnik jemu poświęcony, którego autorką jest szamotulanka Arleta Eiben. Od dziesięciu lat jest on też patronem Szkoły Podstawowej w Baborowie.

Grób Maksymiliana Ciężkiego
Muzeum – Zamek Górków podejmowało już działania popularyzujące dokonania Maksymiliana Ciężkiego – były to wystawy, akcje edukacyjne czy wydanie publikacji. Niestety, jak dotąd w swoich zbiorach nie posiadało jakichkolwiek pamiątek. Aż do teraz. Już sam moment, gdy trafiły tu oryginalne listy pisane do żony, którą nazywał „Bolcią” był niezwykle wzruszający dla pracowników muzeum.
Sześćdziesiąt dwa listy (w tym sześć z czasów internowania w zamku Eisenberg) pisane w latach 1943-1948 są pełne obaw i troski o żonę i synów – Zbigniewa, Zdzisława i Henryka:
„myślę o Was nie wiedząc jak żyjecie i co porabiacie. Przecież to już szmat czasu, gdzie nie miałem od Was znaku życia” (10. XI.1943).
Maksymilian Ciężki
Maksymilian Ciężki urodził się 24 listopada 1898 roku w Szamotułach, a zmarł 9 listopada 1951 w szpitalu w Hayle (Wielka Brytania). Jako nastolatek działał w miejscowej drużynie skautów. W 1917 roku został wcielony do armii pruskiej i trafił na front we Francji. Do Szamotuł wrócił w przededniu wybuchu powstania wielkopolskiego. Zaangażował się w działalność Rady Robotników i Żołnierzy, organizował oddziały powstańcze i wziął udział w wyzwalaniu Wronek. Swoje dorosłe życie związał z wojskiem.

Pomnik Maksymiliana Ciężkiego, młodzież biorąca udział w grze miejskiej, 2020 rok
Trafiając do Biura Szyfrów w Poznaniu został dowódcą sekcji niemieckiej. Działania kryptologiczne wtedy dopiero raczkowały. Pod koniec lat 20. z inicjatywy Ciężkiego zorganizowano w Poznaniu kurs kryptologiczny dla matematyków z Uniwersytetu Poznańskiego. Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki podjęli prace nad złamaniem kodu niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma.
Sukcesy poznańskiego zespołu przełożyły się z czasem na stabilizację finansową – Ciężki ożenił się z Bolesławą Klepczarek (1924), z którą doczekał się trzech synów – Zdzisława, Zbigniewa i Henryka. Kupił też działkę w ówczesnej wsi Piątkowo pod Poznaniem i wybudował willę, w której zamieszkała rodzina. Choć nie spędzał w domu zbyt wiele czasu, z przyjemnością dbał o ogród, sadząc w nim przywożone z podróży egzotyczne rośliny.
Wybuch II wojny światowej zmusił go do ewakuacji przez Rumunię do Francji. Był internowany w zamku Eisenberg. Z końcem wojny trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie doświadczył trudnego losu emigrantów – niestety nie mógł wrócić do ojczyzny, bo polskie władze pozbawiły go obywatelstwa. Zdemobilizowany, znalazł zatrudnienie w fabryce. Stopniowo zaczął podupadać na zdrowiu i zaledwie sześć lat po wojnie, mając 53 lata, zmarł.
Słabe paczuszki
O tym jak tęsknił i żył świadczą jego listy. Pisząc do żony podkreślał, iż zawsze czeka na wieści od niej i iż działają one na niego kojąco. Ubolewał, iż otrzymuje je zbyt rzadko – Niemcy pozwalali na wysłanie miesięcznie zaledwie jednego listu i otrzymanie dwóch wymagając, aby korespondencja odbywała się po niemiecku.

fot. Muzeum Zamek Górków
Maksymilian mając świadomość, iż dla żony stanowi to problem prosił, aby pisała jedynie czy pozostają w zdrowiu. Bolesława zaś obawiając się o jego kondycje psychiczną nie powiadomiła go, iż ich synowie Zdzisław i Zbigniew zginęli w czasie wojny. Przekonany, iż zostali wywiezieni na roboty, szukał ich za pośrednictwem Czerwonego Krzyża.
Z listów powojennych wyziera troska o sytuację żony i chęć pomocy:
„martwi mnie myśl, iż odejmujesz sobie i dzieciom od ust by mnie pomóc. A więc moja droga nie czyń tego”.
Ciężki wysyłał skromne paczki z witaminami i lekarstwami informując o tym, jak je zażywać. Zdarzało się, iż w paczkach była odzież czy buty bądź artykuły higieniczne. Pisał:
„płakać mi się chce, iż tak słabe paczuszki Tobie wysyłam, ale wierzaj mi moja ukochana Bolcio, iż gdybym mógł Tobie co innego przesłać czyniłbym to z największą radością”.
Przygnębienie
W listach znajdują się też wzmianki o oczekiwaniu na przyjazd ukochanej żony i połączenie z rodziną. Udało mu się spotkać z najmłodszym synem Heniem – w 1946 roku trafił on do Wielkiej Brytanii, gdzie podjął naukę. Przedłużające się oczekiwanie na połączenie rodziny wpłynęło na decyzję Henryka o powrocie do Polski – nie był chyba świadomy, co groziło jego ojcu w komunistycznej ojczyźnie.

Maksymilian Ciężki, fot. Muzeum Zamek Górków
Dla Ciężkiego pożegnanie z synem było niezwykle bolesne i trudne. Wieści o chorobach rodzeństwa – brata Władysława i siostry Stanisławy mocno go przygnębiły. niedługo też okazało się, iż jego ukochany dom może zostać mu odebrany – bowiem wystąpiły trudności z przeniesieniem aktu własności na żonę.
Tragizm i cierpienie, poczucie osamotnienia i bezsilności, których doświadczył Maksymilian Ciężki, są niemal namacalne w czasie lektury listów.
Upamiętnienie
Maksymilian Ciężki – jeden z twórców złamania kodu Enigmy, co według badaczy pozwoliło znacząco skrócić czas wojny, na powrót do ojczyzny musiał czekać aż pół wieku. Dopiero po 57 latach po jego śmierci możliwe było sprowadzenie ciała do kraju.
Prezydent RP Lech Kaczyński w lutym 2009 roku uhonorował go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Jego potomkowie wciąż zabiegają o pamięć o nim. Wśród Szamotulan nie ma chyba nikogo, kto by o nim nie słyszał. W tym roku po raz pierwszy zorganizowano też „Piątkę i Dychę im. ppłk Maksymiliana Ciężkiego” – biegi go upamiętniające, w których wystartowało kilkaset osób.
Muzeum Zamek Górków planuje wydanie listów Maksymiliana Ciężkiego w nadchodzącym roku.




